- Spędziłam trzy miesiące w Calgary, gdzie trenowałam pod okiem "Maggie" Qi Mengyao (była chińska mistrzyni świata juniorek - przyp. red). Obyło się bez kontuzji, natomiast byłam męczona chorobami, połączonymi z gorączką i dużym osłabieniem. To wszystko wykluczało mnie z pełnego treningu - powiedziała 27-letnia Maliszewska, brązowa medalistka styczniowych mistrzostw Europy na dystansie 500 m i w wieloboju. W Montrealu i tydzień później w Toronto startować będą także jej młodsza siostra Natalia, Magdalena Warakomska (wszystkie Juvenia Białystok), Monika Grządkowska (Stoczniowiec Gdańsk) i Kamila Stormowska (Orzeł Elbląg). - Przygotowania na lodzie zaczęłam późno, dlatego tak naprawdę w ten weekend zobaczę na jakim jestem etapie. Nie mam konkretnych celów, jeśli chodzi o wyniki na początkowe Puchary Świata. Główną imprezą sezonu są marcowe mistrzostwa świata - dodała. Kolejne imprezy cyklu PŚ zaplanowane są w Azji - w dniach 4-6 grudnia w japońskim Nagoi i 11-13 grudnia w chińskim Szanghaju. W Europie - dopiero w lutym 2016 roku: najpierw w Dreźnie (6-7.2), a tydzień później w holenderskim Dordrechcie.