Inicjatorami pomysłu podziału ME są kraje skandynawskie. Ich pomysł został przedstawiony na kongresie Europejskiej Unii Tenisa Stołowego (ETTU) podczas niedawnych ME w Stuttgarcie. - Po burzliwej dyskusji powołana została specjalna komisja, która zajmie się tym projektem. Zmiany nastąpią nie wcześniej niż w 2013 roku" - powiedział prezes PZTS Andrzej Kawa. Pingpongiści narzekają, że dziewięciodniowe zawody na Starym Kontynencie są zbyt długie. "Żadna z medalistek turnieju drużynowego nie przebiła się do najlepszej czwórki w singlu. Zawodniczki są przemęczone, narzekają na urazy - stwierdził trener kobiecej kadry Polski, Zbigniew Nęcek. W drużynie Polki zdobyły srebrny medal, a najlepszym bilansem meczów mogła pochwalić się reprezentantka Polski Li Qian - 9 zwycięstw i żadnej porażki. W grze pojedynczej już tak dobrze się jej nie powiodło, a jedną z przyczyn była kontuzja mięśnia czworogłowego uda. - Kłopoty zdrowotne sprawiły, że w trakcie gier singlowych wycofali się tacy zawodnicy, jak Grek Kalinikos Kreanga czy Czech Petr Korbel - dodał 12-krotny medalista ME Lucjan Błaszczyk. Od 2009 roku oddzielnie rozgrywane są ME w grze mieszanej - pierwsza edycja, rozegrana w serbskiej Suboticy, zakończyła się zwycięstwem Litwinki Ruty Paskauskiene i Serba Aleksandara Karakasevicia. W przyszłym roku gospodarzem ME będą Czechy (Ostrawa), a w 2011 r. - Polska (Gdańsk i Sopot).