Anglik w Waterfront Hall w Belfaście pokonał w czwartek swojego rodaka i sparingpartnera Allistera Cartera 5-2, w każdym wygranym frame'ie wbijając breaka 100-punktowego, a w piątym zaliczając "maksa"! - To miłe uczucie zdobyć 147 punktów w jednym podejściu - stwierdził O'Sullivan. To był siódmy maksymalny break w jego karierze, za który, jeśli nikt inny do końca turnieju nie powtórzy wyczynu "Rakiety", zarobi 22 tysiące funtów. Seria O'Sullivana rozpoczęła się od 108 punktów. Potem było 122, 107, 147 i na koniec 129. Nikt wcześniej nie wbił pięciu 100-punktowych breaków w meczu do pięciu wygranych.. Do tej pory po cztery takie breaki mieli na swoim koncie Anglicy Peter Ebdon, Tom Ford, Shaun Murphy i Szkot Stephen Hendry. Mimo wszystko "Rakieta" nie był zadowolony ze swojej postawy w czwartkowym spotkaniu. - Grałem "chałę" - ocenił obrazowo. - Miałem dzisiaj szczęście, bo Ali ułatwił mi zadanie nie trafiając kilku prostych bil. Nie mogę przestać ćwiczyć, bo grałem słabo - dodał. Z imprezą pożegnał się Ding Junhui. Obrońca trofeum uległ Stephenowi Maguire'owi 3-5. Biorąc pod uwagę, że Chińczyk nigdy nie pokonał tego Szkota, można się było spodziewać takiego rozstrzygnięcia. 1/8 finału: Ding Junhui (Chiny) - Stephen Maguire (Szkocja) 3-5 Shaun Murphy (Anglia) - Stephen Hendry (Szkocja) 5-2 Ronnie O'Sullivan (Anglia) - Ali Carter (Anglia) 5-2 Peter Ebdon (Anglia) - Steve Davis (Anglia) 5-0 Neil Robertson (Australia) - Ian McCulloch (Anglia) 5-0 Ryan Day (Walia) - Mark Allen (Irlandia Północna) 3-5 Ken Doherty (Irlandia) - Gerard Greene (Irlandia Północna) 1-5 Barry Hawkins (Anglia) - Fergal O'Brien (Irlandia) 3-5 pary ćwierćfinałowe: Maguire - Robertson Ebdon - Murphy Allen - Greene O'Sullivan - O'Brien