Najpierw 23-letni Barbosa zginął w tragicznych okolicznościach. Młody zawodnik na podjeździe do łuku skrzyżowania stracił panowanie nad motocyklem. W efekcie z impetem uderzył o metalową konstrukcję, sąsiadującą z torem. Jego życia niestety nie udało się uratować.Do tragedii doszło na słynnym brazylijskim torze Interlagos.W minionym roku, w odstępie zaledwie dwóch miesięcy, na tym torze zginęli Mauricio Paludete i Danilo Berto.Minęła doba i świat motosportu musiał opłakiwać następnego zawodnika. Miejscem wypadku znów był "Kraj Kawy", ale tym razem nie był to wyścig, ale rajd Sertoes."Z ogromnym smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci Tunico Maciela, który zmarł w poniedziałek rano w szpitalu w Sao Luis" - napisano na oficjalnym koncie organizatorów rajdu w mediach społecznościowych.Dwukrotny mistrz tego rajdu odniósł poważne obrażenia w wypadku już na ostatnim odcinku specjalnym imprezy. Śmiertelne okazały się ciężkie obrażenia mózgu. Lekarze szybko zajęli się poszkodowanym, stoczyli walkę o jego życie, ale niestety nie zdołali jej wygrać.Art