Brady w opublikowanej we wtorek wiadomości podziękował klubowi i kibicom. Zaznaczył też, że na zawsze pozostanie "Patriotą". "Nie wiem, jak będzie wyglądała moja przyszłość w futbolu, ale to czas, bym rozpoczął nowe etap mojego życia i kariery. Choć moja podróż powiedzie mnie teraz gdzie indziej, to doceniam wszystko, co razem osiągnęliśmy i jestem wdzięczny, że doświadczyłem bycia częścią tego niesamowitego zespołu" - napisał na Instagramie słynny gracz. Patriots z nim w składzie sześciokrotnie wygrali Super Bowl. W czterech przypadkach to właśnie on uznawany był najbardziej wartościowym zawodnikiem (MVP) meczu decydującego o tytule w lidze NFL. Taką liczbą trofeów nie może się pochwalić żaden inny zawodnik. Ostatnio podpisał roczny kontrakt o wartości 23 milionów dolarów, który wygasa w środowy wieczór. Jeśli podpisze nową umowę z którymś z klubów, to w nowym sezonie - już jako 43-latek - byłby najstarszym rozgrywającym w wyjściowym składzie w lidze. Miniony sezon nie był udany ani dla Brady'ego, ani dla jego drużyny. Obrońcy tytułu przegrali w pierwszej rundzie play-off z Tennessee Titans. Trener Patriots Bill Belichick nie ukrywał, że woli stawiać na młodszych i bardziej perspektywicznych zawodników niż na takich, którzy najlepsze lata mają już za sobą. W styczniu zarzekał się jednak, że Brady to specjalny przypadek. "Sytuacja każdego zawodnika jest jednak inna. Oczywistym jest, że Tom to ikona klubu. Nikt nie szanuje go bardziej niż ja" - zapewniał wówczas szkoleniowiec.