Janikowski zanotował cztery celne uderzenia, kolejno z odległości 52, 48, 24 i 42 jardów (tzw. field goal za trzy pkt) i raz wykorzystał podwyższenie po przyłożeniu kolegi z drużyny. 35-letniemu Polakowi rzadko zdarza się nie trafić między słupki, a w tym meczu pomylił się dwukrotnie - w drugiej kwarcie z 32 jardów i w trzeciej z 48. O zwycięstwie gości zadecydowało przyłożenie Kendalla Wrighta na zaledwie dziesięć sekund przed końcem spotkania.