O 20.00 obaj Anglicy ponownie pojawią się w sali, by zakończyć ten interesujący pojedynek. Gra się do 13 wygranych frame'ów. W porannej piątkowej sesji lepsze wrażenie zostawił po sobie mistrz świata z 1991 roku. Przede wszystkim dlatego, iż potrafił odrobić straty z pierwszej części, po której przegrywał 3-5. Nie znaczy to, iż Parrott grał bezbłędnie. W 15. frame'ie powinien zdecydowanie szybciej zapewnić sobie wygraną niż na bili brązowej, zresztą też nie za pierwszym podejściem. Z kolei następna partia była bardzo dobra w wykonaniu Parrotta, o czym świadczy 123-punktowy break. W innym pojedynku piątkowego poranka Stephen Maguire prowadzi z Joe'em Swailem 6-2. Ten mecz rozpoczął się bardzo dobrze dla Irlandczyka, który wygrał dwa pierwsze frame'y, już na starcie atakując maksymalnego breaka. Potem jednak inicjatywę przejął Szkot i teraz on jest w lepszej sytuacji przed drugą sesją, która przewidziana jest na 20.00. II runda: Shaun Murphy (Anglia) - John Parrott (Anglia) 8-8 65-32 (55), 66-1 (65), 100-0 (100), 108-24, 34-84, 5-75 (74), 4-83, 75-37, 23-62, 57-23, 61-58, 25-88, 16-91 (68), 80-49, 43-73, 0-123 (123), dokończenie meczu o 20.00 Stephen Maguire (Szkocja) - Joe Swail (Irlandia Północna) 6-2 0-104 (104), 22-70, 85-5, 67-54, 79-19, 75-12 (61), 56-42, 64-29, druga sesja rozpocznie się o 20.00 15.30 Anthony Hamilton (Anglia) - Ian McCulloch (Anglia) 7-8 8-75 (68) 63-42 55-79 69-9 (60) 25-70 73-57 55-62 70-1 (61) 71-20 72-14 32-58 53-64 (64) 64-62 (63) 51-62 Mathew Stevens (Walia) - Mark Allen (Irlandia Północna) 5-3 78-1 83-34 (83) 65-16 84-21 (56) 18-101 (101) 0-105 (63) 0-118 (118) 112-22 (85), druga sesja rozpocznie się w sobotę o 11.00