Biało-czerwone, prowadzone przez trenera Pawła Kantorskiego, walczyły w składzie: Julia Walczyk (Zjednoczeni Pabianice), Martyna Długosz (KU AZS-UAM Poznań), Anna Szymczak (Sietom AZS AWFiS Gdańsk) i Julia Chrzanowska (Budowlani Toruń). W drodze do finału polski zespół, najwyżej rozstawiony w turnieju, wygrał kolejno z ekipami Hongkongu 45:17, Japonii 41:13 i Rumunii 45:32. "Finał miał dość dramatyczny przebieg. W pewnym momencie nasze dziewczyny prowadziły już różnicą 10 trafień, później straciły całą przewagę, ale w końcówce świetnie spisała się Walczyk, która okazała się lepsza od indywidualnej mistrzyni globu Sabriny Massialas" - przekazał prezes Polskiego Związku Szermierczego Adam Konopka. Jak przypomniał, to pierwszy złoty medal polskich szermierzy w MŚJ od 2008 roku, kiedy we włoskim Acireale triumfowały także florecistki. "Brąz Długosz był z kolei pierwszym indywidualnym medalem od sześciu lat. Mam nadzieję, że to zapowiedź lepszych czasów dla całej polskiej szermierki" - dodał. Oprócz sukcesów florecistek, szósty wśród juniorów był w tej broni Andrzej Rządkowski (Wrocławianie), mistrz świata kadetów sprzed dwóch lat. Impreza potrwa do niedzieli.