Ta osada odniosła w tym roku zwycięstwa w Belgradzie, Poznaniu i Lucernie, a nieudane miała tylko mistrzostwa Europy w maju, na których zajęła czwarte miejsce. Springwald oraz Agnieszka Kobus mają także w dorobku brązowy medal igrzysk olimpijskich, wywalczony w ubiegłym roku w Rio de Janeiro. W tym sezonie dołączyły do nich Marta Wieliczko i Katarzyna Zillmann. "Z osady, która startowała w Rio, zostałam ja i Marysia. Pojawiły się dwie nowe koleżanki Marta i Kasia. To mieszanka wybuchowa i bardzo pozytywna, warto za nią trzymać kciuki" - zapewniła Kobus. Zawodniczki nie ukrywają, że chciałyby przypieczętować udany sezon dobrym wynikiem w Sarasocie. "Zdecydowanie naszym celem jest złoty medal, tym bardziej, że zdobyłyśmy Puchar Świata. To jest realny cel" - oceniła Springwald. Wieliczko nie odczuwa presji związanej z rangą zawodów. "To nasz pierwszy poważny start w seniorskich regatach, ale też nie jesteśmy takie zupełnie świeże. Miałyśmy swoje zawody, wprawdzie młodzieżowe, ale to normalne, skoro jesteśmy młodsze" - wyjaśniła Wieliczko, która ostatniego dnia mistrzostw skończy 23 lata. Jej rówieśniczka Zillmann dodała, że dobrze dogaduje się z Kobus i Springwald, które są starsze o, odpowiednio, cztery i pięć lat. "Nie są takie straszne, jak się je maluje. W młodszych grupach krążą legendy o starszych... Potrafimy połączyć nasze dobre cechy i jesteśmy zgranym teamem" - powiedziała. Kobieca czwórka podwójna jest jedną z 11 osad, które będą reprezentować Polskę w USA. Do imprezy zawodniczki przygotowują się na zgrupowaniu w Wałczu. Jak zgodnie podkreśliły, są zadowolone z atmosfery w drużynie. "Stojąc na linii startu nie obawiam się niczego. Wiem, że każda z nas może liczyć na każdą, każda pomaga i może liczyć na pomoc" - powiedziała Kobus. Istnieją obawy o przebieg zawodów w Sarasocie ze względu na huragan Irma, który ma uderzyć w najbliższym czasie we wschodnie wybrzeże USA. W piątek komitet organizacyjny imprezy na Florydzie wydał jednak oświadczenie, w którym zapewnił, że przygotowania przebiegają zgodnie z planem, huragan powinien ominąć Sarasotę, a nawet jeśli tego nie zrobi, to infrastruktura ma wytrzymać napór żywiołu.