24-letnia Piekarska w turnieju głównym wygrała trzy pojedynki. W 1/32 finału pokonała Kubankę Yamilkę Rodriguez Quesadę 15:13, w kolejnej rundzie Chinkę Anqi Xu 15:14, a w następnej walce była lepsza o jedno trafienie od Włoszki Mary Navarrii. W pojedynku z Xu trzecia w światowym rankingu Piekarska przegrywała 13:14, ale przeprowadziła dwie udane akcje i zwyciężyła. Z kolei z Navarrią prowadziła 13:10, ale także o rozstrzygnięciu decydowało ostatnie trafienie. W ćwierćfinale rywalką polskiej szpadzistki była sklasyfikowana przed MŚ na 98. pozycji w świecie, 30-letnia Chinka Na Li, która cztery lata temu była wicemistrzynią globu i liderką listy Międzynarodowej Federacji Szermierczej (FIE). Zajęła też czwarte miejsce w igrzyskach w Pekinie, ale w 2010 roku w ogóle nie pojawiła się na planszy i znacznie spadła w rankingu. Walka ułożyła się po myśli Azjatki, która szybko objęła prowadzenie 6:1, a później mogła kontorlować pojedynek i skupić się na utrzymaniu przewagi. Ostatecznie wygrała 15:10. "Na Li to świetnie wyszkolona szpadzistka, a w dodatku jedyna z ćwierćfinalistek, która warunkami fizycznymi dorównuje Magdzie Piekarskiej. Jak na Chinkę jest wysoka, ma ponad 180 cm. Kiedyś już była najlepsza, potem zniknęła. Doszły nas słuchy, że federacja uprosiła ją, by wróciła do treningów i wytrwała do igrzysk w Londynie. Okazało się, że to powrót w wielkim stylu. Nie zdziwię się, jeśli Polka przegrała z przyszłą mistrzynią świata" - powiedział dyrektor sportowy Polskiego Związku Szermierczego (PZS) Michał Morys. "Li rozdawała karty od początku pojedynku. Magda nie mogła się odnaleźć, złapać właściwego rytmu. Poza tym długa przerwa w startach sprawiła, że już wszyscy zapomnieli jak walczyć z Chinką" - dodał. Turniej ułożył się w ten sposób, że w czołowej ósemce Polka była najwyżej notowaną szpadzistką. "Sypnęło niespodziankami już w pierwszej rundzie. Trzy z czterech najwyżej rozstawionych, z wyjątkiem Piekarskiej, nie wygrały żadnej walki. Czołówka światowa rozszerza się z 30 do nawet 50 zawodniczek, wśród których można szukać medalistek MŚ" - ocenił Morys. Pozostałe reprezentantki Polski odpadły we wcześniejszych fazach zawodów. Ewa Nelip (AZS AWF Warszawa) zajęła 28. miejsce, Małgorzata Bereza (AZS AWF Katowice) była 39., a Małgorzata Stroka (AZS AWF Warszawa) uplasowała się na 46. pozycji.