Białymi grał Carlsen, który już na początku zaskoczył rywala, i nie tylko, debiutem, który nigdy jeszcze się nie pojawił na szachownicy w meczu o taką stawkę. Norweg uważany jest przez ekspertów za faworyta meczu. Potwierdzają to również typy bukmacherów. Dotychczasowe pojedynki rówieśników (obaj zawodnicy urodzili się w 1990 roku) także przemawiają na korzyść obrońcy tytułu. Rywalizowali ze sobą w szachach klasycznych 21 razy - cztery partie wygrał Carlsen, jedną Karjakin, a 16 zakończyło się remisem. Ostatnie dwie w połowie lipca podczas turnieju w Bilbao były istotną informacją przed meczem na Manhattanie. Carlsen pokonał rywala 1,5:0,5, zwiększając swoją przewagę psychologiczną. Mecz składający z 12 rund potrwa do 28 listopada (lub 30, jeśli wynik będzie remisowy). Pula nagród - milion euro. Zwycięzca otrzyma 60 procent, pokonany - 40. Jeszcze nigdy w historii w walce o tytuł najlepszego szachisty świata nie spotkali się tak młodzi zawodnicy. Dwa lata temu w Soczi Carlsen pokonał reprezentanta Indii Viswanathana Ananda 6,5:4,5 i obronił tytuł.