Z okazji MŚ odsłonięty został kolejny wrocławski krasnal - sztangista. "Dzisiejszą konferencję poświęcamy odsłonięciu krasnala, jednego z symboli tego miasta, który tym razem będzie związany z naszą dyscypliną. To pierwszy zawodnik tych mistrzostw" - powiedział podczas konferencji prasowej w stolicy Dolnego Śląska, prezes PZPC Szymon Kołecki. Jak zauważył prezydent IWF, impreza będzie wyjątkowa, bo zostanie zorganizowana dokładnie po stu latach w tym samym mieście. "To niezwykła sytuacja, że po stu latach mistrzostwa świata w podnoszeniu ciężarów wracają w to samo miejsce. Jeszcze nigdy nic podobnego nie miało miejsca. Poza tym właśnie w tym roku obchodzimy 30-lecie podnoszenia ciężarów kobiet. Jestem przekonany, że to będą zawody na bardzo wysokim poziomie" - stwierdził Ajan. Wrocław, a wówczas Breslau, gościł najlepszych ciężarowców w 1913 roku. Pierwotnie MŚ 2013 miały być zorganizowane w Warszawie, ale PZPC postanowił na pół roku przed imprezą zmienić lokalizację. "To też sprawia, że te mistrzostwa będą wyjątkowe, bo po raz pierwszy się zdarzyło, że tak wielka impreza na sześć miesięcy przed startem została przeniesiona do innego miasta. Mogło się to udać dzięki pomocy władz Wrocławia i województwa, ale także dzięki światowej federacji, która przystała na ten pomysł" - opowiadał Kołecki. Chociaż oficjalny termin zgłoszeń do MŚ już upłynął, nadal nie jest jasne, ile państw zaprezentuje się w Hali Stulecia. Potwierdzone są 62 kraje, ale światowa federacja postanowiła w dalszym ciągu przyjmować napływające wnioski. "Po terminie wpłynęły zgłoszenia z Sierra Leona, Brazylii, czy Kamerunu. To kraje, w których podnoszenie ciężarów raczkuje i nie mogliśmy im odmówić startu. Dla nich to wielkie przeżycie, że staną do rywalizacji z najlepszymi na świecie" - tłumaczył prezes PZPC. Na koniec odsłonięta została figurka krasnala - ciężarowca, która miała stanąć przy Hali Stulecia, ale nie zgodził się na to konserwator zabytków i ostatecznie będzie zdobiła wejście hotelu Śląsk.