Valentino Rossi miał sporo szczęścia w wyścigu na torze Red Bull Ring. Co prawda sam się nie przewrócił, ale mógł ucierpieć w inny sposób.Doszło bowiem do kolizji pomiędzy Franco Morbidellim i Johannem Zarco. Ich motory wyszły w górę i przeleciały tuż obok Rossiego. Włoch cudem uniknął groźnego wypadku.