Organizatorzy od rana czekali na poprawę pogody, jednak aura nie uległa zmianie. Nad Silverstone deszcz padał non-stop, ostatecznie po kilku godzinach oczekiwania zespół sędziowski zdecydował się na definitywne odwołanie zawodów. Na torze było bardzo ślisko, opony których nie można było dogrzać, nie gwarantowały przyczepności.To drugi przypadek całkowitego odwołania wszystkich wyścigów w motocyklowych MŚ. Po raz pierwszy wydarzyło się to w 1980 roku na Salzburgringu, który był zasypany śniegiem.