Kacper Sztuba to niezwykle utalentowany kajakarz slalomowy. Jego specjalnością jest konkurencja C-1. W niej jest byłym mistrzem świata juniorów i wicemistrzem świata młodzieżowców. W seniorskim sporcie wciąż czekamy na eksplozję jego talentu. Jeszcze przed mistrzostwami Europy na olimpijskim torze pod Paryżem. Sztuba błysnął formą w kilku zawodach. W Polsce wprost nokautował rywali. Pozwalało to zatem sądzić, że może się włączyć do walki o medale. Dramat Polaków w mistrzostwach Europy. Wywrotka i zgubione wiosło. Klaudia Zwolińska tylko skryła twarz w dłoniach Kacper Sztuba imponuje formą I rzeczywiście tak było. 26-latek zajął piąte miejsce w finale C-1 w mistrzostwach Europy i była to najlepsza lokata naszych "górali" w tej imprezie. W kwalifikacjach do kadry na ten sezon nie obyło się bez sensacji. Poza składem znalazł się bowiem trzykrotny olimpijczyk Grzegorz Hedwig. Sztuba nie chciał tego komentować. - Nie skupiam się na innych w tym sezonie, tylko na sobie. Jak widać, przynosi to dobry efekt. Miałem dobry plan przygotowawczy. Przepracowałem ten okres bardzo solidnie. Na wodzie czuję się wyśmienicie, co widać nie tylko po wynikach, ale też po moim stylu pływania, choć wiem, że jest jeszcze kilka elementów do poprawy. Jestem jednak na bardzo dobrej drodze - mówił Sztuba w rozmowie z Interia Sport. Nasz kajakarz chwalił decyzję Polskiego Związku Kajakowego dotyczącą zatrudnienia na stałe trenera przygotowania motorycznego, z którym ma przyjemność współpracować. Sztuba często w mediach społecznościowych wrzuca zdjęcia z treningów siłowych, bo to jest jeden z ważniejszych elementów przygotowań kajakarzy. W ubiegłym sezonie było wiele emocji u Sztuby. Padły mocne słowa w kierunku PZKaj. Zapytany o to, czy nabrał już dystansu do tego wszystkiego, odparł: Sztuba to zawodnik, którego stać na odnoszenie wielkich sukcesów. Kibice, ale również on sam czekają na to, aż odpali. - Mogę walczyć o najwyższe cele i doskonale zdaję sobie z tego sprawę. Teraz na pewno wyróżniam się na tle krajowych rywali. Można powiedzieć, że pływałem w innej lidze. Nie składam żadnych obietnic, ale wiem, że jestem w stanie zdobywać medale już od 2019 roku. Brakuje mi tylko seniorskiego medalu. Może ten pierwszy rozwiąże worek z medalami - mówił zawodnik AZS AWF Kraków, który na co dzień trenuje z Januszem Żebrackim.