Szef Ukraińskiego Komitetu Olimpijskiego ostrzegł Thomasa Bacha przed podejmowaniem pochopnych decyzji. Zaznaczył, że rosyjscy sportowcy są aktywnie zaangażowani w wojnę w Ukrainie. Wielu olimpijczyków z Rosji służy w siłach zbrojnych swojego kraju. Bach obiecał, że Rosja i Białoruś nie będą mogły startować pod własnymi flagami, dopóki trwa wojna z Ukrainą. Coraz częściej też jednak w jego wypowiedziach słychać, że sportowcy lub komitety olimpijskie Rosji i Białorusi nie powinni być karani za działania ich rządu. Zobacz: Wszystko o wojnie w Ukrainie "Rosyjscy olimpijczycy zabijają naszych ludzi w naszym kraju i niszczą naszą infrastrukturę" "W związku z wojną Rosji na terytorium Ukrainy sport nie jest już poza polityką! (...) Wielu przedstawicieli swoich drużyn olimpijskich jest częścią rosyjskich sił zbrojnych, które zabijają naszych ludzi w naszym kraju i niszczą naszą infrastrukturę" - napisał Hutcajt na Facebooku. Tymi samymi słowami zwrócił się też do Bacha. Przypomniał także szefowi MKOl, że w ubiegłym roku Stanisław Pozdniakow, szef Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego, z którym zresztą razem zdobywał olimpijskie złoto w Barcelonie w rywalizacji drużynowej szablistów pod flagą Wspólnoty Niepodległych Państw, zachęcał sportowców swojego kraju do zgłaszania się na wojnę w Ukrainie. "Przypominam, że przewodniczący Komitetu Olimpijskiego Rosji powiedział, że dla członków rosyjskiej drużyny olimpijskiej udział w wojnie z Ukrainą jest zaszczytem" - napisał. Zaznaczył też, że jednocześnie pod hasłem jedności olimpijskiej chce występować w międzynarodowych zawodach. Zupełnie, jakby nic się nie stało. Hutcjat podkreślił przy tym, że Rosjanie dopuszczają się ludobójstwa na terenie Ukrainy.