Kilka dni temu Maciej Kowalewicz w parze z Anetą Stankiewicz sięgnął po srebrny medal w rywalizacji mikstów w karabinie pneumatycznym. Teraz znowu stanął na podium, ale już indywidualnie. Zawodnik Gwardii Olsztyn był siódmy w eliminacjach z wynikiem 582 pkt. W rundzie rankingowej uplasował się na trzeciej pozycji. Walka o podium trwała do ostatniego strzału. Polak wyprzedził ostatecznie Austriaka Alexandra Schmirla o 0,3 pkt. Walka o zwycięstwo była wewnętrzną sprawą Węgrów. W meczu o złoto Zalan Pekler pokonał Istvana Peni 17:11. Strzelectwo. Pierwsze indywidualne podium Pucharu Świata Macieja Kowalewicza - Dzisiejszy medal na Pucharze Świata w konkurencji karabinu w trzech postawach jest moim pierwszym medalem indywidualnym na zawodach tej rangi. Jestem z niego bardzo zadowolony, ponieważ walka trwała do ostatniego strzału. Jest to idealny początek roku w moim wykonaniu i mam nadzieje, że cały rok będzie tak owocny przede wszystkim pod względem pracy na stanowisku, ale również pod względem wyników i osiągnięć - powiedział Kowalewicz w rozmowie z Interia Sport. Kowalewicz to wielka nadzieja polskiego strzelectwa sportowego. W 2019 roku został brązowym medalistą mistrzostw Europy juniorów w konkurencji karabinu dowolnego trzy postawy. W ubiegłym roku wystąpił w finale mistrzostw świata w konkurencji karabinu dowolnego trzy pozycje 50 m. Zajął wówczas szóste miejsce. Po srebro sięgnął Tomasz Bartnik.