Społeczność międzynarodowa zareagowała na wojnę w Ukrainie w bardzo zdecydowany sposób - również w obszarze sportu. Większość światowych federacji zakazała startów zawodnikom i zawodniczkom z tego kraju. W nielicznych przypadkach (jak w tenisie czy kolarstwie) mogą dalej występować w międzynarodowych imprezach, ale pod neutralną flagą. Wykluczone jest również odgrywanie im hymnów państwowych w przypadku sukcesów. Międzynarodowa impreza w Rosji w dniach 1-3 maja Rosyjskie władze robią, co mogą, by mimo wykluczenia utrzymać krajowy sport na odpowiednim poziomie. Dodatkowo, starają się budować własne, międzynarodowe struktury sportowe, opierając się przede wszystkim na powiązaniach, łączących kraje w ramach BRICS czy Szanghajskiej Organizacji Współpracy. Wielokrotnie zapowiadały już również przeprowadzenie zawodów w różnych dyscyplinach, z udziałem przedstawicieli innych państw. Udało się to już w biegach narciarskich czy biathlonie, gdzie udział brali sportowcy z Białorusi. Już w dniach 1-3 maja Rosyjska Federacja Gimnastyki Artystycznej przeprowadzi w Moskwie zmagania, w których udział wezmą przedstawiciele aż pięciu krajów. O które dokładnie państwa chodzi - nie przekazano. Wymieniono jednak czołowe zawodniczki z Rosji, które przystąpią do rywalizacji. Będą to Lala Kramarenko - mistrzyni Europy z 2021 roku w rywalizacji drużyn, córka byłego bramkarza, reprezentanta Azerbejdżanu - Dmitrija czy Anastazja Guzenkowa. Co istotne, w akcji nie zaprezentują się najsłynniejsze z tamtejszych gimnastyczek: siostry Dina Awierina i jej siostra Arina. Wielokrotne mistrzynie świata, według doniesień rosyjskich mediów realizować będą w tym czasie swój program treningowy. Wydaje się, że ich absencja nie jest wyrazem sprzeciwu wobec agresji Rosji na Ukrainę - niedawno obie wzięły bowiem udział w pamiętnym koncercie na Łużnikach, który zorganizowano z okazji rocznicy nieuznanej przez społeczność międzynarodową aneksji Krymu.