- Trener Ploch poinformował mnie już we wrześniu, że chce zrezygnować z prowadzenia kadry. Powrócił do Chin. Na opuszczone przez niego miejsce mieliśmy kilka ofert, także z zagranicy. Zdecydowaliśmy się na Śliwińskiego - powiedział trener Polskiego Związku Kajakowego Tadeusz Wróblewski. 47-letni Śliwiński, urodzony w Związku Radzieckim, ma w dorobku dwa srebrne medale olimpijskie wywalczone w C1 500 m - w Seulu (1988) w barwach ZSRR oraz w Barcelonie (1992) dla Wspólnoty Niepodległych Państw. Od 2000 roku reprezentował Polskę, zdobywając siedem medali mistrzostw świata, w tym trzy złote. - Śliwiński odnosił wielkie sukcesy jako zawodnik, a jako trener pracował z naszą kadrą juniorów, założył w Warszawie klub kajakarski, wykłada na uczelni wyższej. Nie ukrywam, że środowisko dawało mi pośrednio znaki, że Śliwiński byłby odpowiednim trenerem kadry - dodał Wróblewski. W tegorocznych mistrzostwach świata w czeskich Racicach kanadyjkarze wywalczyli trzy z czterech medali dla polskiej ekipy: osady C4 1000 (Piotr Kuleta, Marcin Grzybowski, Tomasz Barniak i Wiktor Głazunow) oraz C2 200 (Michał Łubniewski i Arsen Śliwiński) zdobyły srebro, a po brąz w C1 5000 m sięgnął Mateusz Kamiński.