Robert Karaś miał zawalczyć podczas gali Fame MMA 14. Tuż przed wydarzeniem okazało się jednak, że do pojedynku z Adamem "AJ" Josefem nie dojdzie. Wszystko przez pechową kontuzję, która przydarzyła się znanemu triathloniście. Złamanie wyrostka kolczystego to na tyle poważny uraz, że Karaś na pewien czas naprawdę musiał na siebie bardzo uważać. Stopniowo wracał do sportu, aż wreszcie w piątek ogłosił, że weźmie udział w kolejnym wyzwaniu w ultra triathlonie. Karaś kolejny raz weźmie udział w zawodach na szalonym dystansie Przed nim IUTA World Championship Swiss Ultra Triathlon, który odbędzie się już w najbliższą niedzielę. Start przewidziano na godzinę 18.00. Przed 33-latkiem 38 km pływania, 1800 km jazdy na rowerze i 422 km biegu. Te liczby mówią, że przed nim długie godziny walki z samym sobą. Czytaj też: Enea IRONMAN 70.3 Poznań już 4 września! Karaś to rekordzista świata w podwójnym, potrójnym, a do niedawna również w pięciokrotnym Ironmanie. Na tym ostatnim dystansie w czerwcu zdetronizował go inny Polak - Adrian Kostera.