Poznań znów na kilka dni stał się stolicą europejskiego kajakarstwie. Ponad 800 zawodników z 35 krajów rozpoczęło w czwartek walkę o medale w kategorii juniorów (U-18) i młodzieżowców (U-23). Polskę reprezentuje 43-osobowa grupa. Dla biało-czerwonych pierwszy dzień rywalizacji był udany. Aż dziewięć załóg zakwalifikowało się bezpośrednio z eliminacji do finału. Męska czwórka młodzieżowa w składzie: Jakub Michalski, Wojciech Tracz, Bartosz Grabowski, Przemysław Korsak wygrała swój przedbieg na dystansie 500 m. Michalski bez powodzenia rywalizował w seniorskich ME - w jedynce na 500 m odpadł w półfinale. Kajakarz AZS AWF Poznań nie ukrywa, że między zawodami młodzieżowymi a seniorskimi jest kolosalna różnica. "To zupełnie inne ściganie, ale też wystarczy spojrzeć na budowę ciała seniorów. Poza tym widać to też po doświadczeniu, bowiem starsi zawodnicy zupełnie inaczej rozgrywają biegi niż juniorzy, którzy często potrafią długo płynąć z przodu i potem brakuje im sił" - tłumaczył. Jak dodał, jego osada mierzy wysoko: "Walczymy oczywiście o medal, nie boję się nawet powiedzieć, że o złoty. Tym bardziej, że ja jestem najstarszy z tej osady i to są moje ostatnie młodzieżowe mistrzostwa. To byłoby takie zwieńczenie całej pracy". Także czwórka juniorów (Jan Paszek, Paweł Krause, Antoni Łapczyński, Igor Komorowski) wygrała swój wyścig eliminacyjny na 500 m. Z kolei młodzieżowa czwórka kobiet (Martyna Klatt, Sandra Ostrowska, Klaudia Cyrulewska, Julia Olszewska) była druga, ale też zapewniła sobie udział w finale. Ostrowska i Klatt miały pracowity dzień, bowiem startowały także w K2 500 m. Zajęły trzecią lokatę i awansowały do finału. O medale powalczą także kanadyjkarki: młodzieżowcy Katarzyna Szperkiewicz w C1 500 m (drugie miejsce w przedbiegu), Aleksandra Jacewicz i Julia Walczak w C2 500 m (druga pozycja w eliminacjach) oraz juniorki Karolina Seydlewicz, Amelia Braun w C2 500 (trzecie miejsce w przedbiegu). Bezpośredni awans do finału uzyskali również młodzieżowcy Damian Sadowski i Juliusz Kitewski w kanadyjkowej dwójce na 1000 m (trzecia lokata) oraz juniorzy: Magdalena Szczęsna K1 1000 m i Paweł Krause K1 1000 m; oboje zajęli drugie miejsca w eliminacjach. Jednym z kandydatów do medalu jest Jakub Stepun, który w maju w rosyjskim Barnauł walczył o kwalifikację olimpijską na jedynce 200 m, lecz bez powodzenia. 20-latek trzy tygodnie temu startował w seniorskich ME w Poznaniu i ostatecznie był trzeci w finale B (12. lokata). "Myślę, że odrobiliśmy lekcję z trenerami i będę chciał pokazać swoje doświadczenie. Jestem lepiej przygotowany do tego startu niż trzy tygodnie temu, bo właśnie ta impreza jest moją docelową. Liczę na dobry wynik, na pewno dam z siebie wszystko. Na mistrzostwach Europy seniorów byłem jedynym młodzieżowcem, ale trudno powiedzieć, czy to ma jakieś znaczenie" - przyznał sprinter AZS AWF Poznań. Prezes Wróblewski przyznał, że w Poznaniu liczy na siedem-osiem medali. Jak podkreślił, zawodnicy w kategorii U-23 to potencjalni kandydaci do startu na kolejnych igrzyska w Paryżu. "Mamy już dziewięć osad w finale, ale też żadna nie straciła szansy na awans do niego. Na podstawie tych pierwszych wyścigów można stwierdzić, że jest kilku faworytów zawodów. Mocni są Węgrzy, Białorusini i Rosjanie. Ale my też mamy kilka mocnych załóg, m.in. kanadyjkarka Kasia Szperkiewicz, kobieca czwórka i dwójka młodzieżowa. Wielu z zawodników startuje regularnie w seniorskich imprezach, a więc to nie są nowicjusze. To właśnie olbrzymia szansa dla tych, którzy będą chcieli powalczyć o igrzyska w Paryżu, do których pozostało już tylko trzy lata. W gronie juniorów z kolei jest spora grupa debiutantów, widać czasami tę tremę, ale po to są przedbiegi i półfinały, żeby trema zniknęła. Dwa lata temu w Racicach zdobyliśmy siedem medali łącznie, na podobny dorobek liczę w Poznaniu" - podsumował. Finały rozegrane zostaną w sobotę i niedzielę.