27-letnia zawodniczka przygotowuje się do swoich trzecich igrzysk. Z powodu pandemii koronawirusa od ponad trzech miesięcy trenuje wyłącznie w domu, gdy w kraju wszystkie hale są zamknięte. "Mam dwóch sparingpartnerów. Jeden to mój brat, a drugi to... manekin, którego otrzymałam od sponsora. Ale muszę przyznać, że w domu nie jest łatwo skupić się wyłącznie na treningu, gdy inni oglądają telewizję, bawią się, uczą, są" - powiedziała zawodniczka. Malak przyznała, że decyzja o przełożeniu igrzysk na następny rok była dla niej ogromnym zaskoczeniem. "To był szok! Ale COVID-19 jest na tyle groźny, już tyle osób zmarło, że taka decyzja była konieczna. Wykorzystam ten rok na leczenie kontuzji, będę poświęcała czas nauce, obejrzę filmy, na które wcześniej nie miałam czasu" - zaznaczyła dodając, że cieszy ją fakt, iż może o wiele więcej czasu spędzać z rodziną.