Agnieszka Kobus-Zawojska, Marta Wieliczko, Maria Springwald i Katarzyna Zillmann, wicemistrzynie świata w czwórce podwójnej z ubiegłego roku z Sarasoty, w swoim przedbiegu prowadziły od startu do mety. Czasem 6.27,12 o ponad trzy i pół sekundy pokonały Holenderki, a na trzeciej pozycji uplasowały się Brytyjki - 6.36,34. W stawce zabrakło prowadzonych przez trenera Marcina Witkowskiego Niemek, które zwyciężyły w regatach Pucharu Świata w Linzu oraz w Lucernie. W Szkocji byłyby głównymi kandydatkami do złotego medalu. Zastępująca je osada w innym składzie była przedostatnia w drugim przedbiegu. Zwycięstwo w czwartek odniosły także Weronika Deresz i Joanna Dorociak w dwójce podwójnej wagi lekkiej. Również ani na chwilę nie straciły prowadzenia, uzyskały 7.08,54 i wyprzedziły Szwajcarki - 7.09,56 i Włoszki - 7.10,11. Obie te polskie osady zapewniły sobie awans do finałów A i w piątek mogą się skupić na treningach. Najważniejszy wyścig czwórek podwójnych odbędzie się w sobotę, a dwójek podwójnych wagi lekkiej - dzień później. Z wygranej w dwójce podwójnej cieszyli się w czwartek także Mirosław Ziętarski i Mateusz Biskup, inni srebrni medaliści MŚ na Florydzie. Wprawdzie po 500 metrach zajmowali drugie miejsce, ale później ich dominacja nie podlegała już dyskusji. Zwyciężyli pewnie wynikiem 6.19,70, uzyskując ponad 10 s przewagi nad drugimi na mecie Włochami. Z drugim czasem "Biało-Czerwoni" zakwalifikowali się do sobotnich półfinałów. W finale A czwórek bez sterniczki tego dnia wystąpią inne wicemistrzynie świata z Sarasoty Olga Michałkiewicz, Joanna Dittmann, Monika Chabel i Maria Wierzbowska. W przedbiegu Polki zajęły drugie miejsce - 6.47,13, ustępując jedynie osadzie rosyjskiej - 6.46,30. Walkę o drugą lokatę podopieczne trenerów Jakuba Urbana i Michała Kozłowskiego wygrały o zaledwie 0,01 s z Brytyjkami. Również w sobotę w finale A czwórek podwójnych wystąpią Szymon Pośnik, Maciej Zawojski, Dominik Czaja i Wiktor Chabel. W przedbiegu zajęli oni drugie miejsce - 5.49,98. Wyprzedzili ich tylko Włosi - 5.48,13. Drugi był również startujący w jedynce Natan Węgrzycki-Szymczyk. Pokonał dwukilometrowy dystans w czasie 6.58,54, przgrywając tylko z Litwinem Mindaugasem Griskonisem - 6.55,07. Obaj zawodnicy w piątek mają "wolne", a w sobotę wystąpią w półfinałach. Wtedy też w tej samej fazie popłyną Jerzy Kowalski i Miłosz Jankowski. W przedbiegu dwójek podwójnych wagi lekkiej biało-czerwoni zajęli drugie miejsce - 6.35,13. Przegrali tylko z Włochami - 6.24,42. Uwzględniając wyniki wszystkich czwartkowych wyścigów w tej konkurencji, Polacy mieli piąty czas. Anna Wierzbowska i Monika Sobieszek były ostatnie w swoim przedbiegu dwójek bez sterniczki - 7.45,62. Zwyciężyły Rumunki - 7.18,06. Polki popłyną w piątek w repasażu i jeśli nie zajmą pierwszego lub drugiego miejsca, odpadną z walki o medale. W identycznej sytuacji jest startująca w jedynce wagi lekkiej Katarzyna Wełna. W piątkowym repasażu wystąpią także Krystyna Lemańczyk-Dobrzelak i Martyna Mikołajczak, które były drugie w przedbiegu dwójek podwójnych - 7.11,32. Zwyciężyły Holenderki szybsze o prawie sześć sekund. Słabo poszło w czwartek męskiej ósemce. "Biało-Czerwoni" zajęli czwarte miejsce w swoim przedbiegu i mieli szósty czas spośród siedmiu zgłoszonych osad. W piątkowym repasażu muszą wyprzedzić przynajmniej jedną załogę rywali, aby zakwalifikować się do finału A. Bartosz Modrzyński i Łukasz Posyłajka (dwójka bez sternika) byli ostatni w swoim przedbiegu - 6.52,25 i mieli prawie 15 s straty do pierwszych Białorusinów. W repasażu zajęli dopiero czwarte miejsce i nie awansowali do półfinału. To na razie jedyna z 12 startujących w Szkocji polskich osad, która nie ma już szans zdobyć medalu ME. Najważniejszą tegoroczną imprezą w wioślarskim kalendarzu będą mistrzostwa świata, które zaplanowano na 9-16 września w bułgarskim mieście Płowdiw.