Mistrzostwa w Warszawie rozpoczną się we wtorek i potrwają pięć dni. Polska reprezentacja do stolicy przyjedzie już w sobotę. "Na razie jesteśmy na zgrupowaniu w Cetniewie i trenujemy już głównie deble i miksty. Mamy dużo gier meczowych do czterech wygranych. Czasu zostało już bardzo niewiele i teraz pozostaje tylko grać na punkty i szlifować formę" - powiedziała Bajor. Indywidualna mistrzyni Polski zagra w singlu, deblu i mikście, ale wydaje się, że największym wyzwaniem będzie ten ostatni występ, bo z nowym partnerem Samuelem Kulczyckim. Jak sama przyznała, mecze na mistrzostwach będą dopiero pierwszym poważnym sprawdzianem tej pary. "Do tej pory grałam z Markiem Badowskim, ale z powodu kontuzji musiał on pauzować przez ostatnie pół roku i dopiero teraz wraca do gry. Trenerzy postanowili, że stworzę parę z Samuelem. Tak naprawdę dopiero się poznajemy i mistrzostwa będą naszym pierwszym poważnym testem. Dobrze nam się współpracuje, ale trudno wyrokować, na co nas stać" - dodała. Broniąca na co dzień barw AZS UE Wrocław tenisistka przyznała, że nie tylko w mikście nie nastawia się na konkretny wynik, ale także w grze pojedynczej i podwójnej. Jednym z powodów jest fakt, że od zakończenia play off w lidze krajowej, nie występowała w turniejach i nie wie, w jakiej jest formie. Strefa Euro - zaprasza Paulina Czarnota-Bojarska i goście - Oglądaj! "Nie nastawiam się i nie myślę o żadnym wyniku. Najważniejsze, abym była zdrowa. Czekają nas jeszcze testy na COVID-19. Pierwszy jeszcze w Cetniewie i później kolejny w Warszawie. Czuję się dobrze, jestem zaszczepiona i nie boję się koronawirusa. Zagadką pozostaje forma. Mieliśmy wewnętrzne gry na punkty, ale to nie to samo, co turniej. Dużo też na mistrzostwach będzie zależeć od losowania i dyspozycji dnia. Jadę powalczyć, a co będzie, zobaczymy" - skomentowała. Tenisiści występujący w mistrzostwach będą zamknięci w tzw. bańce. Oznacza to, że przez czas trwania imprezy nie będą mogli opuszczać hotelu poza wyjazdami na halę specjalnie przygotowanymi autokarami. "Na szczęście mistrzostwa nie potrwają długo. Takie długie zamknięcie może różnie wpłynąć na samopoczucie. Ale nie ma wyjścia. Niby już pandemia jest w odwrocie, ale lepiej dmuchać na zimne" - przyznała Bajor. Za miesiąc mistrzynię Polski czeka start na igrzyskach olimpijskich w Tokio, gdzie wystąpi w grze drużynowej razem z Partyką i Li Qian. "Na razie nie myślę o igrzyskach. Mistrzostwa Europy to też ważna impreza i skupiam się na starcie w Warszawie. Później będziemy myśleć o Tokio" - podsumowała. Autor: Mariusz Wiśniewski Relacja audio z każdego meczu Euro tylko u nas - Słuchaj na żywo!