Na podium zabrakło miejsca dla obu polskich sterników. Marek Stańczyk i Przemysław Tarnacki zajęli, odpowiednio, ósme i 11. miejsce. Zwycięstwo włoskiej ekipy to spora niespodzianka, bowiem Monnin był liderem od rozpoczęcia zawodów. W dwóch pierwszych dniach jego team nie znalazł pogromców. Wygrał osiem wyścigów z rzędu. Do półfinałów przeszedł z najlepszym rezultatem i to on decydował, z kim będzie się ścigał w półfinałowej rozgrywce. Wybrał - drugiego po rundzie eliminacyjnej - Berntssona. W rywalizacji do dwóch wygranych wyścigów Monnin pokonał Szweda 2-1, po tym, jak w niedzielę rano przy remisie Berntsson za dwa błędy otrzymał najpierw kary sędziowskie, a potem w ich efekcie zobaczył czarną flagę wykluczającą go z wyścigu. W drugiej parze półfinałowej Ferrarese także 2-1 zwyciężył Chorwata Tomislava Basica. Zanim doszło do decydującego wyścigu o złoto, Berntsson pewnie wygrał "mały finał" z Basicem 2-0. Rywalizacja o główne trofeum rozgrywana była do trzech zwycięstw. Do wyłonienia triumfatora trzeba było aż pięciu wyścigów. Monnin dwukrotnie obejmował prowadzenie, by ostatecznie szalę zwycięstwa na swoją stronę przechylili Włosi, w decydującym piątym starcie prowadząc od startu do mety. - Jestem niezmiernie szczęśliwy. To jest moje pierwsze zwycięstwo w Polsce, i to jakie. Jestem mistrzem Europy! Moja załoga pracowała ciężko przez cztery dni. To bardzo udane dla nas regaty. Teraz idziemy świętować - powiedział złoty medalista po dobiciu do brzegu w ostatnim wyścigu. Końcowa klasyfikacja ME: 1. Simonne Ferrarese (Włochy) 2. Eric Monnin (Szwajcaria) 3. Johnie Berntsson (Szwecja) ... 8. Marek Stańczyk (Polska) 11. Przemysław Tarnacki (Polska)