Przed odbywającymi się w Kazaniu mistrzostwami Europy na krótkim basenie największe medalowe nadzieje w startach indywidualnych wiązaliśmy z Alicją Tchórz i Katarzyną Wasick. Obie panie zresztą już pierwsze dnia, wraz z Dominiką Sztanderą i Kornelią Fiedkiewicz sięgnęły po brąz w rywalizacji sztafet 4x50 m stylem dowolnym. Wasick startowała również indywidualnie na tym dystansie, od początku idąc jak burza. Najpierw wygrała swój bieg eliminacyjny, a potem nie dała rywalom szans w półfinale i z drugim czasem awansowała do finałowej rozgrywki. Lepsza była tylko Szwedka Sarah Sjoestroem, z którą nasza pływaczka miała stoczyć bój o złoto.Myślę, że w finale 50 m będzie fajny pojedynek z Sarą. Bardzo na niego czekam. Cieszę się, że mam okazję zmierzyć się taką zawodniczką. Mam do niej duży szacunek, ale skóry łatwo nie sprzedam i myślę, że już poczuła mój oddech na swoich plecach - mówiła przed finałem Wasick w rozmowie z Interią. W finale Polka bardzo dobrze wskoczyła do wody, szybko zrobiła nawrót i przez moment była jednak na prowadzeniu. Później jednak na czoło wysunęła się Sjoestroem i to ona ostatecznie jako pierwsza dopłynęła do mety, przy okazji bijąc rekord imprezy czasem 23,12. Wasick finiszowała jako druga, notując czas 23,49. Brązowy medal zdobyła reprezentantka gospodarzy Maria Kamieniewa.KK