Rządkowski po raz pierwszy w karierze triumfował w zawodach Pucharu Polski. "Byłem już na podium zawodów Pucharu Polski, wygrywałem z teoretycznie mocniejszymi rywalami, ale zawsze czegoś brakowało. Potraktowałem te zawody jako solidny trening i może takie podejście, bez stwarzania sobie presji, okazało się kluczem do zwycięstwa" - mówił po wygranym finale Rządkowski. W finale pań wygrała Marta Łyczbińska, która w decydującym pojedynku pokonała Martynę Synoradzką (AZS AWF Poznań) 15:5. W półfinale doszło do ciekawej walki pomiędzy siostrami bliźniaczkami - Martą i Hanną Łyczbińskimi. Zwyciężyła ta pierwsza 15:7. Hanna z kolei przed tygodniem wywalczyła kwalifikację do igrzysk olimpijskich i będzie jedyną polską florecistką, która wystąpi w Rio de Janeiro. "Zawsze mówimy, że to co w rodzinie, to nie zginie. Z siostrą zawsze walczy się jakoś inaczej, może trochę jest w tym zabawy. Ale zdarzało nam się już walczyć przeciwko sobie o wyższą stawkę i wówczas pojedynki były bardziej zacięte" - przyznała Marta Łyczbińska, która w Poznaniu triumfowała po raz drugi w historii. Ostatnia, czwarta runda Pucharu Polski rozegrana zostanie w Gdańsku (kobiety) i w Warszawie (mężczyźni) 7 maja.