Przed trzecimi zawodami Pucharu Świata w tym sezonie Mospinek, która jako jedyna reprezentantka Polski wyjechała do USA, wymieniano w gronie faworytek, m.in. ze względu na nieobecność zawodniczek z Korei Płd. oraz dobry występ w kwalifikacjach, w których zajęła siódmą pozycję. Pojedynek z Boro miał niezwykle zacięty przebieg, a jego losy rozstrzygnęły się dopiero w barażu. Obie strzeliły po dziewiątce, jednak strzała rywalki znalazła się bliżej "iksa", którym oznaczany jest środek pola. Podopieczna trenera klubowego Wojciecha Szymańskiego i kadry Ryszarda Pacury, która po dwóch zawodach PŚ była w klasyfikacji generalnej ósma, będzie miała teraz kolejną szansę zdobycia punktów w ostatniej imprezie w Szanghaju (7-10 września). Później osiem najlepszych zawodniczek sezonu wystąpi w finale cyklu w Stambule (24-25 września).