Tegoroczna edycja Ligi Mistrzów odbędzie się w zmienionej formule. Europejska Unia Tenisa Stołowego zdecydowała, że w fazie grupowej wystąpi osiem drużyn zajmujących najwyższe pozycje w europejskim rankingu oraz te cztery zespoły z dalszych miejsc, które zwyciężą w rundzie kwalifikacyjnej. Z polskich drużyn bezpośrednio do fazy grupowej kobiet zakwalifikowała się KTS Enea Siarka Tarnobrzeg (1. miejsce w rankingu), a w rywalizacji mężczyzn - Dartom Bogoria Grodzisk Mazowiecki (7. miejsce). Natomiast pingpongistów Dekorglassu (13. miejsce) czeka walka w rundzie wstępnej. - Losowanie drużyn ma odbyć się w najbliższy piątek. Wtedy dowiemy się, z kim gramy. O tym, kto wejdzie do fazy grupowej zdecyduje dwumecz - powiedział prezes Dekorglassu. Awansują cztery z ośmiu drużyn. Poza Dekorglassem w kwalifikacjach uczestniczą: SPG Walter Wels (Austria), Post SV Mühlhausen 1951 (Niemcy), TTC Enfireex Ostrava (Czechy) Boer Taverzo (Holandia), TTC Sokah Hoboken (Belgia), AS Pontoise Cergy TT (Francja) i Leka Enea TDM (Hiszpania). W ocenie prezesa Dekorglassu, jest to ósemka zespołów o dość wyrównanym poziomie sportowym. - Z pewnością nie jesteśmy na straconej pozycji - ocenił. Chojnowski zaznaczył, że nie zna jeszcze szczegółowych zasad i terminów tych rozgrywek. Spodziewa się, że mecz i rewanż w rundzie wstępnej będą rozgrywane w październiku. Jak dodał, do 3 września klub musi zgłosić zawodników do udziału w LM. "Będziemy grać w tym samym składzie, co w superlidze" - zaznaczył. Podstawowy skład mają tworzyć mistrz Polski w singlu Jakub Dyjas, Chorwat Andrej Gacina i występujący w chorwackiej kadrze Wei Shihao, a także grający trener Jiři Vrablik. Do rozgrywek zostaną zgłoszeni również Kamil Kurowski i mający polskie obywatelstwo Xu Wenliang. Według Chojnowskiego, klub zdecydował, że w składzie nie będzie dotychczasowych zawodników z Azji - Japończyka Taku Takakiwy i Wong Chun Tinga z Hongkongu. Od tegorocznej edycji LM zmienia się też system punktacji w fazie grupowej, który będzie taki jak w polskiej superlidze. Zespoły zyskają po trzy punktu za mecz wygrany 3:0 lub 3:1, a przy wyniku 3:2 zwycięzca otrzyma dwa punkty, a przegrany - jeden punkt. Zdaniem Chojnowskiego, jest to dobra zmiana, bo - jak mówił - trzeba będzie walczyć o każdy punkt i mobilizować się na każdy mecz, dzięki czemu rozgrywki będą ciekawsze.(PAP) autor: Marcin Boguszewski