45-letni sześciokrotny mistrz świata przydzielił siebie, Szkota Johna Higginsa i Walijczyka Marka Williamsa (cała trójka z 1975 roku) do drugiej kategorii. W pierwszej natomiast znaleźli się: Anglicy Judd Trump i Mark Selby oraz Australijczyk Neill Robertson. "Zawęziłbym to do dwóch kategorii. Selby, Trump i może Robertson są trzema najsilniejszymi zawodnikami. W innej będą: ja, Higgins, Williams, a to ze względu na wiek. Ponieważ w moim wieku, jeśli wygram turniej, a przynajmniej włożę w niego całe serce, to potrzebuję kilku dni, aby w pewnym sensie odzyskać siły, aby znowu grać. Kilka lat temu, gdy wygrywałem mistrzostwo świata, budziłem się następnego dnia i myślałem 'mogę to zrobić znowu'" - tłumaczył O'Sullivan w wywiadzie udzielonym Eurosportowi przed rankingowym turniejem English Open.Zawodnik o pseudonimie "Rakieta" porównał siebie, Higginsa i Williamsa do tenisistów - Szwajcara Rogera Federera czy Hiszpana Rafaela Nadala, którzy wciąż potrafią grać na najwyższym poziomie, choć nie są już w swoich najlepszych sportowo latach. Ronnie O'Sullivan jak Federer czy Nadal "Kiedy jednak się starzejesz, to nie masz już takiej zdolności do koncentracji i powtarzalności. Dlatego sądzę, że ta wymieniona przeze mnie trójka jest w najlepszym wieku, a kiedy masz 42, 43 czy 44 lata, to robi się trudniej. My jednak potrafimy się jeszcze odnaleźć, ponieważ jesteśmy z tej specjalnej ery, jak Federer czy Nadal, gdzie 70 procent wystarcza, aby rywalizować z najlepszymi" - dodał Anglik."Myślę, że to jeszcze pozwala nam konkurować, ale nie wiem, jak długo to potrwa. Dlatego podzieliłbym czołowych snookerzystów na dwie kategorię - w pierwszej Selby, Trump i Robertson, ale tylko ze względu na wiek, a nie umiejętności, i fakt, że oni potrafią się lepiej skoncentrować i wypocząć, grając jeden mecz po drugim, niż ja Higgins czy Williams" - stwierdził sześciokrotny mistrz świata.Turniej English Open potrwa w dniach 1-7 listopada w Marshall Arena w Milton Keynes. Pawo