Sztuka ta nie udała się pozostałym reprezentantom Polski - Wojciechowi Skupieniowi i Wojciechowi Tajnerowi. - Warunki w konkursie do najłatwiejszych nie należały. Na początku wiatr strasznie kręcił, później nieco się ustabilizował i zaczął wiać od tyłu, dlatego też skoczkowie mieli spore problemy - powiedział na łamach "Przeglądu Sportowego" trener kadry polskich skoczków, Heinz Kuttin. - Skupień i Tajner popełnili błędy na progu. Obaj mocno spóźnili swoje odbicia i o dobrym wyniku mogli zapomnieć - ocenił austriacki szkoleniowiec.