- Pojadą na Puchar Świata dopiero, jeśli będą wyraźnie lepsi od pozostałych. Zrezygnowali ze swojej szansy, więc dostanie ją młodzież - powiedział w "Życiu Warszawy" trener reprezentacji Polski, Heinz Kuttin. W nagrodę za dobre występy w Pucharze Kontynentalnym szansę otrzymali Marcin Bachleda i Krystian Długopolski. - Być może przed Turniejem Czterech Skoczni dam szansę np. Kamilowi Stochowi? Stefan Horngacher uważa, że jeśli Kamil poradzi sobie z psychiką i będzie skakał w konkursach tak, jak na treningach, zdobędzie punkty PŚ - stwierdził austriacki szkoleniowiec. Zdaniem Kuttina, problemy są nie tylko z Rutkowskim i Skupniem, ale z większością kadry i nie chodzi tylko o podejście do treningów. Skoczkowie muszą sami zadbać o utrzymanie odpowiedniej wagi. - Zachowywali się jak amatorzy! Nie mogę zrozumieć, jak np. Bachleda, którego stać na dużo, okazuje się minimalistą i wystarczy mu, że dwa razy zdobędzie punkty PŚ. To wariactwo! Niektórzy, jeśli nie zmienią podejścia, nie dostaną już więcej szansy. Możemy im pomóc w każdej chwili, wyjaśnić, co muszą robić, ale oni sami muszą tego chcieć i ciężko pracować. Tymczasem zazwyczaj słuchają naszych rad przez tydzień, a potem wracają do starych przyzwyczajeń. Dlatego Rutkowski i Skupień muszą teraz dojść do formy sami - mówił Kuttin. - W Engelbergu Adam Małysz i Robert Mateja zdobędą punkty. Od Długopolskiego i Bachledy oczekuję przede wszystkim walki. Może mnie pozytywnie zaskoczą? - zakończył.