Rok temu w organizmie Kowlaczyk wykryto niedozwolony środek dexametazon. Najlepsza w chwili obecnej polska biegaczka została zdyskwalifikowana na 2 lata. Odwołanie przyniosło skutek i skrócono karę Kowalczyk do roku. Ostatecznie skończyło się na blisko 11 miesiącach. - Spadł mi kamień z serca. Znów mogę walczyć z najlepszymi - podkreśliła Kowalczyk. Jednak musimy jeszcze poczekać na start 22-letniej zawodniczki w zawodach Pucharu Świata. Kowalczyk musi najpierw zdobyć odpowiednią ilość punktów FIS (120 pkt), by móc wystartować w PŚ. W sobotę Polka wystartuje w zawodach FIS w Czechach na 5 km techniką klasyczną, a w niedzielę na 10 km techniką dowolną. - Zajęłam drugie miejsce i to na 15 kilometrów techniką "łyżwową" w Tauplitz w Austrii, dla mnie najgorszej z konkurencji. Chyba więc jestem w niezłej formie - stwierdziła Kowalczyk.