- Forma zwyżkuje. Jestem na właściwej drodze. Gorzej być nie powinno - podkreśliła Kowalczyk. - Jeśli nie zachoruję, czego się wystrzegam, to powinno być naprawdę dobrze. Natomiast byłabym szalona, gdybym teraz czyniła jakieś deklaracje co do wyników olimpijskich - dodała najlepsza polska biegaczka. - W Estonii biegłam na drugiej pętli ze Słowenką Majdić, która pokonywała wtedy swoją pierwszą pętlę. Myślałam, że ona jest w czołówce, a okazało się, że nie. Inne rywalki, startujące po mnie, znały już moje międzyczasy i wiedziały, co mają robić. Ja nie wiedziałam - tłumaczył Kowalczyk, którą w Otepaa wyprzedziły dwie rywalki. W najbliższą sobotę 22-letnia zawodniczka wystartuje w zawodach Pucharu Świata w Val di Fiemme na dystansie 15 km stylem dowolnym.