Ostatnie lata to dla gimnastyki prawdziwy koszmar. Po skandalach z nadużyciami seksualnymi w Stanach Zjednoczonych, a także w kilku krajach w Europie, media na całym świecie żyły kolejnymi, wstrząsającymi zeznaniami, z których wynikało, że trenerzy, działacze i lekarze potrafili zgotować młodym dziewczynkom prawdziwy koszmar. Niestety okazuje się, że to nie koniec. W poniedziałek opublikowano list, adresowany do szefowej kanadyjskiego sportu Vicky Walker, w którym gimnastycy i gimnastyczki stwierdzili, że przez ponad dziesięć lat bali się zabierać głos w tej sprawie z obawy przed zemstą. Teraz jednak postanowili przełamać zmowę milczenia i opowiedzieć o tym, co ich spotkało. "Nie możemy dłużej siedzieć i milczeć. Przedstawiamy nasze doświadczenia związane z nękaniem, zaniedbaniami i dyskryminacją w nadziei na zmiany w przyszłości. Prosimy o interwencję, aby kolejne pokolenia kanadyjskich gimnastyków nie były narażone na fizyczne i psychiczne traumy, które my musieliśmy znosić" - czytamy w liście sportowców. Czytaj także: Popularny piłkarz zdradzony przez żonę W liście przedstawiono szereg spraw związanych z przemocą fizyczną, psychiczną i seksualną, której mieli dopuszczać się trenerzy na nieletnich zawodnikach. Cześć z nich miała nawet zakończyć się aresztowaniami, jednak nie poszły za tym żadne działania ze strony kanadyjskiej federacji. "Wiemy, że istnieje jeszcze wiele krzywd, które nie ujrzały światła dziennego. Dzieje się to w salach gimnastycznych w całym kraju" - czytamy w liście sportowców. Władze federacji nie odniosły się do tych oskarżeń.