Według dziennika nasza dwukrotna medalistka olimpijska jest zatrudniona od minionego piątku w Peterborough Materials Recycling. Na nocnej zmianie, która zaczyna się o godz. 18. Zdziwienia decyzją byłej znakomitej sztangistki nie ukrywa sam... menedżer sortowni śmieci. "To bardzo smutne, że bohater narodowy musi pracować w takim miejscu jak to. Nie mówię, że jest to zła praca, ale nie jest to odpowiednie miejsce dla wicemistrzyni olimpijskiej i mistrzyni świata" - stwierdził. Zaskoczenia nie ukrywa także Szymon Kołecki, kolega Agaty z reprezentacji. "Nie wychodząc z domu załatwiłbym jej lepszą pracę, za lepsze pieniądze. Taką, gdzie ktoś by ją szanował i traktował poważnie. Wiedziałem, że chce gdzieś wyjechać (...) Twierdziła, że ktoś jej coś załatwił. Myślałem jednak, że ten ktoś się bardziej postara - wyznał srebrny medalista z igrzysk w Sydney, który składał już propozycję pracy Agacie. "Zaproponowałem jej przeniesienie do naszego klubu z Otwocka. Powiedziałem o tym naszemu sponsorowi Stefanowi Maciejewskiemu i on od razu się na to zgodził. Gdyby postanowiła wrócić, to drzwi wciąż są dla niej otwarte" - podkreślił Szymon Kołecki.