Wywalczyły je drużyna kobiet, w której obok Szałańskiej strzelały Anna Stanieczek (Orlik Goleszów) i Renata Leśniak (Łucznik Żywiec) oraz zawodniczki w łuku klasycznym: Małgorzata Sobieraj (PTG Sokół Radom), Anna Szukalska (Czarna Strzała Bytom) i Karina Lipiarska (ULKS Grot Zabierzów). - Szczęście dopisało mi w rywalizacji w Riom, gdzie odniosłam pierwszy sukces międzynarowy w karierze. Zanim dotarłam do finału pokonałam Chorwatkę Maję Orlic, Francuzkę Sandrine Vandionant-Frangilli oraz Niemkę Janinę Meissner. W pojedynku o pierwsze miejsce przyszło mi się zmierzyć ponownie z łuczniczką z Chorwacji, doświadczoną Ivaną Buden. Dałam z siebie wszystko, warunki atmosferyczne były trudne, a 20 sekund na oddanie strzału i koncentrację to naprawdę niewiele czasu. Miałam więcej łutu szczęścia od rywalki i wygrałam 114:113 - powiedziała Szałańska po powrocie z turnieju. 21-letnia łuczniczka z Legnicy uprawia tę dyscyplinę w miejscowym klubie Strzelec pod kierunkiem trenera Józefa Baściuka od siedmiu lat. Umiejętnie łączy sport z nauką, studiując na Politechnice Wrocławskiej górnictwo i geologię. W tegorocznych halowych mistrzostwach Polski w Milówce zdobyła złoty medal. Bardzo dobrze spisały się w Riom w strzelaniu z łuku klasycznego w turnieju drużynowym Sobieraj, Szukalska i Lipiarska. Lepsze od nich były jedynie Ukrainki - Anastazja Pawłowa, Kateryna Palecha i Kateryna Jaworska, zwyciężając w finale 199:197. Trzecie miejsce zajęły Niemki, a czwarte Rosjanki. W turnieju mężczyzn Kacper Sierakowski, Sławomir Napłoszek (obaj Nowy Marymont Warszawa) i Piotr Nowak (Karima Prząsław) po przegraniu w 1/4 finału z Rosją 208:213 musieli zadowolić się 7. miejscem. W finale Francja zwyciężyła Rosję po barażu 203:203 (26:25). Drugi srebrny medal przypadł Polkom w turnieju drużynowym w łuku bloczkowym. Szałańska, Stanieczek i Leśniak przegrały z Francuzkami Pascale Lebecque, Caroline Martret i Sandrinne Vandionant-Frangilli 200:214.