Piątkowa Duża Runda była jednym z najważniejszych konkursów poznańskiej imprezy. Punkty zdobywane w tej rywalizacji są zaliczane do światowego i olimpijskiego rankingu. Jest też on jednym z najtrudniejszych w zawodach CSI4* (pula nagród 1 mln złotych) - wysokość przeszkód wynosi 160 cm; zawodnicy, którzy bezbłędnie ukończą pierwszy przejazd, awansują do rozgrywki. 15 zawodnikom udało się zakwalifikować do drugiego przejazdu, w tym gronie znalazła się Grundkowska, która w dogrywce też nie popełniła błędu, ale zanotowała dopiero szósty czas. Triumfowała Szwajcarka Schnieper, przed Niemcem Michaelem Koelzem (DSP Anpowikapi) i utytułowanym Holendrem Jurem Vrielingiem (Fiumicino Van de Kalevallei). W czołowej "20" znalazł się Maksymilian Wechta (Quinchella), który zanotował jedną zrzutkę i został sklasyfikowany na 19. pozycji. Biało-czerwoni znacznie lepiej zaprezentowali się w mniej prestiżowym konkursie Średniej Rundy. Wygrał lider rankingu Polskiego Związku Jeździeckiego Jarosław Skrzyczyński (koń Greatest), a trzeci był Krzysztof Ludwiczak (Le Cordial). Podczas Cavaliady kibice mogą obejrzeć inne konkurencje jeździeckie - woltyżerkę, ujeżdżanie, paraujeżdżanie, zaprzęgi czy wszechstronny konkurs konia wierzchowego. W Poznaniu rozgrywany jest halowy Puchar Polski WKKW, a rywalizują w nim zawodnicy, którzy w czerwcu w Baborówku wywalczyli olimpijską kwalifikację - Mariusz Kleniuk, Joanna Pawlak, Paweł Spisak i Paweł Warszawski. Ten ostatni przyznał, że w tych zawodach startują na młodych koniach, które dopiero są przygotowywane do dużych imprez. "Nasze +główne+ konie teraz odpoczywają po ciężkim sezonie, one odpoczywają i mają już rozpisany plan treningowy na kolejne tygodnie, tak, żeby mogły jak najlepiej przygotować się do igrzysk. Natomiast w Poznaniu rywalizujemy na młodych koniach, które na igrzyskach mogą wystąpić za cztery lata. Musimy już o tym myśleć teraz i wprowadzać je w arkany sztuki jeździeckiej. Dla nas zawodników to jest też element przygotowań, choć WKKW pod dachem to nie jest to samo, co +normalny+ kross, ale elementy techniczne, które tutaj gospodarz nam zaproponował, są takie same, jakie spotykamy na otwartych krossach. Poza tym rzadko w kraju mamy okazję rywalizować przy tak licznej i żywiołowo reagującej publiczności" - przyznał Warszawski, który po pierwszej konkurencji - parkuro-krossie zajmuje czwartą pozycję; liderką zawodów jest Daria Kobiernik. Zwieńczeniem rywalizacji będzie niedzielny konkurs Grand Prix Poznania, w którym pula nagród wynosi 100 tysięcy euro. Zwycięzca otrzyma również 100 punktów do rankingu międzynarodowej federacji. (PAP) Marcin Pawlicki