Na wiosnę podopieczni trenera Tomasza Krzeszewskiego przegrali u siebie z Chorwacją 0:3 i wygrali na wyjeździe z Turcją 3:0. Serię spotkań rewanżowych rozpoczną 20 listopada od spotkania w Osijeku. Z kolei 4 grudnia podejmą Turcję w Grodzisku Mazowieckim. Awans do finałowego turnieju we francuskim Nantes w 2019 roku wywalczą dwa zespoły."Złapałem odpowiedni rytm w przygotowaniach do meczów ligowych, czuję się pewniej przy stole i gram na wysokim poziomie. To pokazałem w niedzielnym spotkaniu z TSV Bad Koenigshofen (3:0), w którym pokonałem Kilina Orta 3:0 w setach" - powiedział PAP Dyjas (TTF Liebherr Ochsenhausen), który z bilansem gier 6-1 należy do czołówki rankingu niemieckiej ekstraklasy.W kadrze na wtorkowy mecz z Chorwatami w Osijeku są Dyjas, Marek Badowski, Wang Zeng Yi i Patryk Zatówka. W pierwszym spotkaniu Dyjas przegrał z Tomislavem Pucarem 1:3, Badowski z Andrejem Gaciną 1:3, a Robert Floras z Tomislavem Kojiciem 1:3."Powoli przyzwyczajam się i oswajam z rolą lidera reprezentacji. Jakość i poziom gry na wysokim poziomie z Bundesligi postaram się przełożyć na jutrzejszy występ w drużynie narodowej, a jeśli to się uda, efektem będzie dobry wynik. Wierzę, że pokonam znanego z agresywnego stylu gry Pucara, albo innego jego rodaka. Cieszę się, że swym doświadczeniem pomoże nam +Wandżi+, który jest bardzo dobrym zawodnikiem, co potwierdza w krajowej superlidze" - dodał 23-letni Dyjas.Polki natomiast mają już zapewniony awans do finałowego turnieju DME. Do tej pory dwukrotnie wygrały ze Słowenią po 3:0 i przegrały na wyjeździe z Ukrainą 0:3. We wtorek w Poznaniu zmierzą się w ostatnim meczu z Ukrainkami. W składzie nie ma mającej problemy zdrowotne mistrzyni Europy Li Qian, są zaś brązowa medalistka tegorocznych ME Katarzyna Grzybowska-Franc, Natalia Partyka, Natalia Bajor i Katarzyna Węgrzyn.