Dwa siedmioosobowe samochody marki Citroen będą służyć do przewozu zawodników i obsługi kadry. Prezes PZKaj Tadeusz Wróblewski podkreślił, że federacja znajduje się w dobrej sytuacji finansowej, a kadra narodowa jest w pełni zabezpieczona, ale pozyskanie nowego partnera pozwoli w sposób bardziej sprawny rozwiązywać wszelkie problemy logistyczne. W reprezentacji Polski na igrzyska europejskie znalazło się 22 kajakarzy. Zawody w stolicy Białorusi odbędą się w dniach 21-30 czerwca. - Jedziemy do Mińska w najmocniejszym składzie. Są wszyscy, którzy będą startować w sierpniu w mistrzostwach świata, jest także kilku zawodników młodego pokolenia, wchodzących w skład grupy Paryż 2024. Ci ostatni popłyną w konkurencjach nieolimpijskich. Dajemy im szansę pokazania się na arenie międzynarodowej, nie możemy ich zgubić - powiedział Wróblewski. Prezes PZKaj liczy na poprawienie wyniku z poprzednich igrzysk europejskich w Baku w 2015 roku (złoty medal Marty Walczykiewicz w K1 100 m oraz dwa brązowe - Eweliny Wojnarowskiej w K1 500 m i czwórki kajakarek na 500 m). Podkreślił jednak, że najważniejszą imprezą roku będą mistrzostwa świata w Szegedzie, gdzie stawką będą przede wszystkim kwalifikacje do przyszłorocznych igrzysk olimpijskich w Tokio. - Na Węgrzech będzie praktycznie jedyna szansa na zdobycie kwalifikacji olimpijskich. Są jeszcze w przyszłym roku dodatkowe zawody, ale uzyskanie na nich kwalifikacji będzie niezmiernie ciężkie - ocenił Wróblewski.