W poniedziałek Nygaard i pozostali członkowie delegacji spotkali się w Warszawie z przedstawicielami rządu - wicepremierami Jackiem Sasinem i Jadwigą Emilewicz oraz minister sportu Danutą Dmowską-Andrzejuk. Wtorek i środę spędzili w Małopolsce, gdzie oglądali m.in. obiekty, na których miałyby się odbywać zawody. Prezydent Krakowa prof. Jacek Majchrowski podkreślił, że igrzyska europejskie mają być skromną imprezą, "bez Bizancjum". "Chcemy, aby te igrzyska nie odbywały się na tej samej zasadzie, jak poprzednie w Baku i Mińsku. Zamierzamy je przeprowadzić na obiektach sportowych, które już istnieją" - wyjaśnił, dodając że organizacja tej imprezy będzie okazją do ulepszenia infrastruktury, nie tylko sportowej, ale także drogowej na terenie Krakowa i całego województwa. "Dzięki środkom, które otrzymamy od rządu, będziemy mogli zrealizować te inwestycje, na które w przyszłości wydać pieniądze musiałoby miasto" - stwierdził. Podobnego zdania był marszałek województwa małopolskiego Witold Kozłowski. "W osiemdziesięciu procentach jesteśmy już przygotowani do przeprowadzenia tych igrzysk jeżeli chodzi o areny sportowe" - ocenił. Podczas igrzysk w 2023 roku sportowcy mają rywalizować w 20 dyscyplinach. Na razie przygotowano projekt, w którym znalazło się 21 dyscyplin olimpijskich. Sportowcy mają rywalizować w: łucznictwie, lekkoatletyce, badmintonie, koszykówce 3x3, boksie, tańcu breaking, kajakarstwie, kolarstwie, szermierce, gimnastyce, judo, pięcioboju nowoczesnym, rugby siedmioosobowym, strzelectwie, wspinaczce sportowej, pływaniu, tenisie stołowym, triathlonie, siatkówce, podnoszeniu ciężarów i zapasach. Szanse na załapanie się do programu mają też dyscypliny nieolimpijskie takie jak: plażowa piłka ręczna, trial elektryczny, karate, biegi górskie, teqball i letnie skoki narciarskie. Ostateczne decyzje w tej kwestii zapadną we wrześniu w Rzymie. Wtedy też będzie można w przybliżeniu oszacować koszt całej imprezy. Prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego Andrzej Kraśnicki zapewnił, że organizatorom zależy, aby igrzyska miały wysoki poziom sportowy. "Rozgrywane dyscypliny olimpijskie mają być kwalifikacją do igrzysk w Paryżu w 2024 roku, a nieolimpijskie reprezentować poziom mistrzostw Europy. To zapewni zainteresowanie całego świata i umożliwi przyjazd wielu kibiców" - zauważył. Podobnego zdania był Nygaard, który jest jednocześnie prezesem Duńskiego Komitetu Olimpijskiego. "Igrzyska Europejskie będą największym sportowym wydarzeniem w Europie w 2023 roku" - nie miał wątpliwości. Podkreślił też dużą życzliwość dla tej imprezy ze strony polskiego rządu. Potwierdził to Tomasz Poręba wiceprezes PKOl i przewodniczący zespołu ds. koordynacji przygotowań do Igrzysk Europejskich. "W polskim rządzie jest olbrzymia świadomość rangi tej imprezy oraz korzyści, jakie może przynieść dla Krakowa, Małopolski, ale też dla całej Polski i nie tylko w wymiarze wizerunkowym, promocyjnym, lecz również inwestycyjnym. Może przyspieszyć rozwój regionu" - zwrócił uwagę. Decyzję o przyznaniu Krakowowi i Małopolsce roli gospodarza III Igrzysk Europejskich podjęły 22 czerwca 2019 r. w Mińsku narodowe komitety zrzeszone w Stowarzyszeniu Europejskich Komitetów Olimpijskich Europejskich. Pierwsza edycja tej imprezy odbyła się w 2015 roku w Baku, a druga w dniach 21-30 czerwca 2019 w Mińsku. W tej ostatniej udział wzięło 3660 sportowców z 50 krajów, którzy rywalizowali w 23 dyscyplinach. Polska, którą reprezentowało 151 sportowców, zdobyła 14 medali: trzy złote, jeden srebrny i 10 brązowych, plasując się na 22. miejscu w klasyfikacji krajów. Autor: Grzegorz Wojtowicz gw/ co/