Purja, który w jednym sezonie - 2019 r. w ciągu 189 dni zdobył (z tlenem) wszystkie 14 ośmiotysięczników, czym ustanowił rekord świata, jest załamany zniszczeniami dokonanymi przez siły natury w obozie II na wysokości około 7000 m. "To, co zobaczyliśmy, gdy doszliśmy do obozu II to katastrofa. Oba namioty i cały sprzęt, który zostawiliśmy na atak szczytowy, został zniszczony i zmieciony przez wiatr. Straciliśmy wszystko: śpiwory, materace [...], bieliznę, sprzęt [...]. Jestem zdruzgotany tymi wiadomościami" - napisano na jego profilu na Facebooku. Zniszczone zostały także namioty należące do wyprawy Seven Summit Treks, o czym poinformowano także na Facebooku. "Niektóre namioty, butle z tlenem, liny i pozostawiony w obozie wysokim sprzęt zostały uszkodzone i zmiecione. Jutro Szerpowie mają uzupełnić część brakującego sprzętu w obozie I i II oraz przestawić w inne miejsce obóz II" - poinformowano. Purja, były żołnierz elitarnej jednostki sił specjalnych Królewskiej Marynarki Wojennej Wielkiej Brytanii, na razie nie rezygnuje z próby ataku, choć szczerze przyznał, że nie będzie on możliwy w najbliższym czasie. Chce przegrupować swoich wspinaczy, by założyć nowe obozy i liny poręczowe. "Jak wiecie zawsze mam plan zapasowy, nawet do planu B. Jestem zdenerwowany brakiem kolejnego okna pogodowego na atak szczytowy, ale nie porzucam swojego projektu. Plan na atak szczytowy będzie przesunięty na koniec sezonu zimowego. W najbliższych dniach chcemy dociągnąć liny poręczowe do obozu IV, jeśli pozwoli pogoda" - napisano w najnowszym wpisie Nepalczyka. Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie.Sprawdź! Inna wyprawa, dowodzona przez Nepalczyka Mingmę Gyalje Sherpa, także zdobywcę Korony Himalajów i Karakorum, ma nadzieję, że jej obóz II przetrwał huragan. Mingma nie jest jednak optymistą. Na razie wraz z członkami swojej wyprawy postanowił zostać w bazie. "Czekamy w bazie na dobrą pogodę. Prognozy są bardzo zmienne, więc postanowiliśmy poczekać z wyjściem. Nie mamy pewności, co do losów naszego obozu na 7000 m. Mamy w nim większość sprzętu. Jeśli namiot został zdmuchnięty, to wracamy do domu. Nasz obóz jest nieco wyżej (w porównaniu do zniszczonych - PAP), więc nie ma możliwości, by wejść i zejść w ciągu jednego dnia" - napisał Mingma Gyalje Sherpa. W bazie pod K2 nie ma już Waldemara Kowalewskiego (zdobywca pięciu ośmiotysięczników) z grupy Seven Summit Treks, który został na początku stycznia, z powodu kłopotów zdrowotnych, ewakuowany helikopterem. K2 w Karakorum, drugi pod względem wysokości szczyt świata, to jedyny z 14 ośmiotysięczników, na którym zimą nie stanął człowiek. O tej porze roku Polacy zdobyli jako pierwsi w świecie 10 ośmiotysięczników.