Finałowe pojedynki nie przyniosły emocji. W piątek Pomorzanin przegrał na własnym boisku aż 1:6. W drugim meczu torunianie zaczęli obiecująco - po 90 sekundach wygrywali 1:0 po bramce Michała Kunklewskiego. Poznaniacy szybko wyrównali, a potem z każdą minutą dominowali na boisku. - Jesteśmy zawiedzeni swoją postawą. Ostatnie opady deszczu wręcz zalały nam boisko i nie mieliśmy gdzie trenować. To po części przeszkodziło nam w pokazaniu lepszej gry. Grunwald zagrał bardzo dobrze i skutecznie, a my chyba rozegraliśmy najsłabsze spotkania w sezonie - mówił po meczu trener toruńskiej drużyny Andrzej Makowski. - Przed rokiem zdobyliśmy srebrny medal i zależało nam, by utrzymać stabilizację. Nie mówiliśmy o mistrzowskim tytule, dlatego ponowne wicemistrzostwo jest dużym sukcesem - dodał Makowski. Przy stanie 5:1 rzutu karnego dla goście nie wykorzystał Karol Szyplik. Nie przeszkodziło mu to jednak w wygraniu klasyfikacji na najlepszego strzelca rozgrywek. Zawodnik Pomorzanina zdobył 39 goli i otrzymał tradycyjną nagrodę - złotą laskę ufundowaną przez Polski Związek Hokeja na Trawie i redakcję "Sportu". Trener Grunwaldu Jerzy Wybieralski przyznał po spotkaniu, że obrona mistrzowskiego tytułu nie była łatwa. - Sporo było roszad w składzie, nie z wszystkich zawodników mogłem zawsze korzystać, bo część z nich odbywa obowiązkową służbę wojskową. Nie mogą regularnie trenować. Poza tym nie jest łatwo przez cały sezon przystępować do rozgrywek w roli faworyta. Ciężko czasami o mobilizację. Dlatego cieszę się, że wygraliśmy w tak efektowny i przekonywujący sposób - skomentował szkoleniowiec wojskowych. Oba zespoły w przyszłym sezonie będą reprezentować Polskę w Lidze Mistrzów. Trwa jeszcze walka o brązowy medal. Start Gniezno w sobotnim, drugim meczu o trzecią lokatę wygrał u siebie z Wartą Poznań 4:2. O tym, który z zespołów zakończy sezon na podium, zadecyduje trzecie spotkanie w niedzielę w Gnieźnie. Wyniki: finał (do dwóch zwycięstw): Grunwald Poznań - Pomorzanin Toruń 5:1 (3:1) Bramki: dla Grunwaldu - Patryk Petrykowski (5), Tomasz Dutkiewicz - dwie (11-kr. róg, 27-kr. róg), Karol Majchrzak (45), Marcin Strykowski (56); dla Pomorzanina - Michał Kunklewski (2). Stan rywalizacji: 2-0 dla Grunwaldu. o 3. miejsce (do dwóch zwycięstw) Start 1954 Gniezno - Warta Poznań 4:2 (0:1) Bramki: dla Startu - Maciej Wejerowski - dwie (43, 68), Robert Grotowski (56), Piotr Baniewicz (62); dla Warty - Artur Semonowicz (29), Maciej Walkowiak (70-karny). Stan rywalizacji: 1-1. o 5. miejsce (mecz i rewanż) Pocztowiec Poznań - AZS AWF Poznań 2:2 (2:2)