W ćwierćfinałach Polacy przegrali przez ippon z bardzo utytułowanymi rywalami - Sadkowska (Gwardia Opole) z mistrzynią Europy i brązową medalistką MŚ Rosjanką Tatianą Iwaszczenko, a Wojnarowicz (Czarni Bytom) z pięciokrotnym mistrzem świata Francuzem Teddym Rinerem. Wcześniej oboje wygrali po dwa pojedynki. Sadkowska, która w poniedziałek skończy 28 lat, pokonała wicemistrzynię kontynentu z 2007 roku Holenderkę Carolę Uilenhoed i Turczynkę Gulsah Kocaturk. Z kolei Wojnarowicz, pięciokrotny medalista ME (brakuje mu tylko złota do kolekcji), okazał się lepszy w dogrywce od Kazacha Ułana Ryskuła, a także zwyciężył piątego zawodnika ubiegłorocznych MŚ Kubańczyka Oscara Braysona. Pozostali Polacy odpadli w niedzielnych eliminacjach Grand Slamu, zaliczanego do kwalifikacji olimpijskich. Daria Pogorzelec (78 kg/Wybrzeże Gdańsk) i Grzegorz Eitel (+100 kg/Gwardia Warszawa) przegrali inauguracyjne potyczki, zaś Katarzyna Kłys (70 kg/Wisła Kraków) i Krzysztof Węglarz (90 kg/Wisła Kraków) mieli bilans walk 1-1. Węglarz uległ na kary shido (dwie oznaczały yuko dla przeciwnika) medaliście ME Gruzinowi Warłamowi Lipartalianiemu. Blisko awansu na punktowane miejsce w silnie obsadzonym turnieju był Robert Krawczyk (90 kg/Czarni Bytom), który wygrał dwa pojedynki, ale później nie sprostał Uzbekowi Dilszodowi Chorijewowi. W ostatnich miesiącach w bezpośrednich konfrontacjach z nim Polak ma wyraźnie ujemny bilans. W następny weekend biało-czerwoni będą startować w Pucharze Świata w Budapeszcie (kobiety) i austriackiej miejscowości Oberwart (mężczyźni). Żeński PŚ w Warszawie odbędzie się w Arenie Ursynów w dniach 25-26 lutego.