Po średnim początku na pierwszym dołkach, 27-latek z Wrocławia błysnął na drugiej dziewiątce Karen Country Club, zaliczając serię birdie i eagla. Łącznie udało mu się odnotować -6 uderzeń wobec normy pola, a taki sam wynik zapisało na swoich kartach także sześciu innych zawodników. W piątek odbędzie się druga runda, po której najlepszych 60 graczy (plus ewentualne remisy) awansuje do kolejnych dwóch dni rozgrywek. Tegoroczna edycja zgromadziła wielu doświadczonych zawodników, w tym wszystkich zwycięzców ostatnich pięciu turniejów Kenya Open. Karen Country Club to jeden z najstarszych kenijskich klubów - powstał w 1937 roku. Znaczna część 18-dołkowego pola zbudowana została na dawnej plantacji kawy prowadzonej przez duńską pisarkę Karen Blixen, znaną z tego, że opisała swoje wspomnienia w zekranizowanej następnie biografii "Pożegnanie z Afryką". Jak przekazał Meronk: "pole jest ciekawe, można grać dosyć agresywnie z tee". Dotychczas największym sukcesem Polaka w imprezie pierwszoligowego European Tour było dzielone drugie miejsce, odnotowane w listopadzie w turnieju Alfred Dunhill Championship w RPA. Trudny był za to początek roku - najlepszy krajowy golfista nie dostał się do inaugurujących sezon styczniowych turniejów ligi, a na początku lutego będąc na czele listy rezerwowej na Saudi International, dowiedział się, że jest zakażony koronawirusem. Pierwszym startem po izolacji był marcowy Commercial Bank Qatar Masters, w którym nie awansował do finałowych rund. anka/ krys/