Większość ludzi obawia się, że nie byłoby w stanie przebiec półmaratonu czy maratonu. Łukasz Wróbel udowodnił jednak, że ludzki organizm jest w stanie wytrzymać bieg o długości nawet kilkuset kilometrów, jeśli tylko zostanie do tego odpowiednio przygotowany. Co więcej, aby pokonywać takie dystanse nie trzeba było wcale zawodowym sportowcem, sięgającym regularnie po medale. Pochodzący z Leszna sportowiec od kilkunastu już lat trenuje bieganie i z roku na rok odnosi coraz większe sukcesy. Do tej pory brał udział w licznych ultramaratonach i ekstremalnych imprezach biegowych. W ubiegłym roku o mężczyźnie zrobiło się głośno w całym kraju, kiedy zdobył on tytuł Mistrza Polski Backyard Ultra Warmia 2024. Wówczas pokonał on łącznie 470 kilometrów w trzy doby. W tym roku postanowił on pójść o krok dalej i wziął udział w zagranicznych zawodach. Pobił rekord polskiej legendy, a teraz rusza na polowanie po kolejne. Poważna zapowiedź 22-latka Łukasz Wróbel z rekordem świata. Ogromny sukces polskiego biegacza Tym razem Łukasz Wróbel postanowił wystartować w zawodach Legend Backyard Belgium. Twórcą formuły Backyard Ultra jest Gary Cantrell. Wymyślił on rywalizację, która polegałaby na pokonywaniu pętli o długości 6 706 metrów w czasie nie dłuższym niż godzina. Zawody trwają, dopóki na trasie nie pozostanie ostatni uczestnik imprezy. Podczas zawodów w Belgii ostatnim na trasie zawodnikiem został właśnie Łukasz Wróbel. Polak pokonał łącznie aż 116 pętli, a więc 777 kilometrów i 896 metrów. Tym samym pobił on dotychczasowy rekord świata, który wynosił 110 pętli. Co ciekawe, pobicia rekordu nasz reprezentant był pewny jeszcze zanim z trasy wycofał się jego największy rywal - Jan Vandekerckhove. Belg bowiem zanim powiedział "pas" przebiegł aż 115 pętli. Gdyby więc Wróbel wycofał się z rywalizacji przed nim, to właśnie belgijski biegacz zostałby rekordzistą. Warto podkreślić, że Łukasz Wróbel nie był jedynym polskim biegaczem, któremu udało się ukończyć zawody w Belgii w ścisłej czołówce. Na piątej lokacie uplasował się ostatecznie Sebastian Sikora. Nasz reprezentant przebiegł łącznie 216 kilometrów i 534 metry. Nowa królowa w Londynie. Historyczna chwila, ze świata już płyną gratulacje