W inauguracyjnym sezonie Polskiej Ligi Futbolu Amerykańskiego (PLFA) w 2006 roku w rywalizacji wzięły udział zaledwie cztery drużyny. Sześć lat później było 38 zespołów, w przyszłym roku ma ich być 74. Zdaniem prezesa PLFA Jędrzeja Stęszewskiego do tak dynamicznego przyrostu w znacznym stopniu przyczynił się pomysł, aby finał zmagań najwyższej klasy rozgrywkowej - Topligi - zorganizować na Stadionie Narodowym w Warszawie. Na trybunach 15 lipca w czasie potyczki pomiędzy Seahawks Gdynia i Warsaw Eagles (52:37) zasiadło rekordowe dla futbolu amerykańskiego w Polsce 23 tysiące widzów. "Kiedy wcześniej informowaliśmy o tym zamiarze, to niektórzy pukali się w głowę. Tymczasem zadziałała przygotowana przez nas kampania promocyjna. Na pewno pomogła też magia stadionu" - podkreślił. Kolejny rekord frekwencji padł 1 września, podczas odbywającego się na tym samym obiekcie Euro-American Challenge (gracze z USA wygrali 34:7). Jak poinformował organizator imprezy Jacek Śledziński, potyczkę obejrzało na żywo 25 tysięcy osób. Władze ligi nie wykluczają kolejnych imprez na jednej z aren tegorocznych piłkarskich mistrzostw Europy. Prezes PLFA podkreśla wzrastającą profesjonalizację rodzimych rozgrywek, a jako jeden z najważniejszych celów wskazuje wzmocnienie ich marki. "To kluczowe. Trzeba także zadbać o sprawy organizacyjno-finansowe. W tej chwili ok. 95 procent zawodników nie otrzymuje żadnego wynagrodzenia. W najwyższej klasie rozgrywkowej z reguły kluby pokrywają koszty wyjazdów i sprzętu, więc gracze nie muszą przynajmniej dokładać do realizowania swojej pasji. Lepiej wygląda sytuacja obcokrajowców, którzy otrzymują pensję i dodatkowe świadczenia od klubów" - wyjaśnił. Najlepszym graczem lipcowego finału oraz całego sezonu został Amerykanin Kyle McMahon. Jak podkreślił Stęszewski, coraz więcej zagranicznych zawodników chce występować w polskich klubach. "Ważne jest to, aby krajowi futboliści wykorzystali możliwość grania z nimi dla własnego rozwoju. Istotne jest także ułożenie wszystkiego tak, aby nadmiar obcokrajowców nie zablokował miejsc perspektywicznym Polakom" - zaznaczył. Szansą dla młodych zawodników znad Wisły mają być wprowadzone w 2013 roku rozgrywki juniorskie. W poprzednim sezonie dla graczy do lat 17 zorganizowano turniej, teraz zaś będą mieli okazję występować w regularnych zmaganiach. W przyszłym roku dojdzie do jeszcze jednego debiutu. Pierwsze spotkanie rozegra reprezentacja Polski seniorów. "To naturalny krok w rozwoju każdej dyscypliny sportu. O stworzeniu drużyny narodowej myśleliśmy już od dawna, ale z pewnością nasze działania przybrały na intensywności po finale rozgrywek na Stadionie Narodowym, kiedy o futbolu zrobiło się głośniej" - powiedział szef PLFA. Prowadzeni przez trenera triumfatorów Topligi Macieja Cetnerowskiego "Biało-czerwoni" 2 lutego w Łodzi zmierzą się w meczu towarzyskim ze Szwedami. "Skandynawowie to wymagający rywale i chcemy, aby przeciwnicy w kolejnych dwóch potyczkach, które planujemy na drugą część roku, również prezentowali wysoki poziom. Różnica będzie polegać na tym, że w lutym zagramy na zasadach ośmioosobowej odmiany w hali, a w kolejnych meczach wystąpią już drużyny złożone z 11 zawodników" - podkreślił Stęszewski. Jak dodał, celem jest start Polaków w 2014 roku w rozgrywkach międzynarodowych. "Marzeniem jest udział w mistrzostwach świata w 2015 roku w Szwecji, ale na razie to bardzo odległa perspektywa" - ocenił prezes krajowej federacji.