"Powinniśmy od dawna trenować, ale jest za ciepło i na kontynencie nie było dotychczas żadnego gotowego toru. A już 15 grudnia rozpoczną się w rosyjskim Nowouralsku pierwsze zawody PŚ. Warunków do treningów nie mają też najlepsi w Europie - Włosi i Austriacy" - powiedział PAP trener polskiej kadry Paweł Jędrzejko. Prawdopodobnie w niedzielę Polacy pojadą na treningi do Włoch. "W planach mamy spotkanie z producentem sanek, które od dwóch lat mają Laszczak i Waniczek, oraz oczywiście kilka dni treningów. Mamy nadzieję, że przez cztery-pięć dni uda się pojeździć na przygotowanych torach. Natomiast 13 grudnia wylatujemy z Warszawy do Jekaterynburga, skąd dojedziemy ok. 70 km do Nowouralska" - dodał szkoleniowiec. W podwójnym PŚ (15-17.12 i 18-20.12) w Rosji startować będzie trzech polskich zawodników, oprócz Laszczaka i Waniczka także Adam Jędrzejko. "Na początku 2010 roku czekają nas zawody pucharowe w Umhausen (Austria), a już w połowie stycznia odbędą się mistrzostwa Europy w St. Sebastian (Austria). Nigdy nie rozgrywane były tak wcześnie. Dlatego zaraz po świętach Bożego Narodzenia pojedziemy za granicę na treningi. Ale trudno prognozować, jak spiszą się Polacy" - stwierdził Paweł Jędrzejko. W poprzednim sezonie Laszczak z Waniczkiem po raz trzeci w karierze zdobyli brąz w MŚ, a w klasyfikacji generalnej PŚ uplasowali się na czwartej pozycji. W obydwu przypadkach bezkonkurencyjni byli Włosi Patrick Pigneter i Florian Clara.