Po początkowym przeciąganiu liny pierwszy zaczął punktować Anglik. Zdobył 47 punktów, następnie próbował dubla do środka, ale nie trafił. Filipiak wykorzystał swoją szansę. Wbił wszystkie czerwone, ale przy 61 "oczkach" łatwo stracił pozycję i musiał odejść od stołu. Potem była walka na kolorowych, z której górą wyszedł Bingham zwyciężając 74:61. Drugą partię mocno rozpoczął Anglik. Wbił 16 punktów i spudłował. Po chwili szansę dostał Polak, ale zgarnął tylko sześć "oczek", myląc się na czerwonej. Obrońca trofeum zebrał 21 punktów i też odszedł od stołu. Następnie Filipiak zebrał w dwóch podejściach 13 i jeden punkt, a stracił na faulach, kiedy rywal ustawił snookera za żółtą. Gdy Bingham podszedł znowu do stołu i zaczął punktować wydawało się, że już jest po framie, ale zakończył przy stanie 64:20. Polak zebrał 12 "oczek" po wbijaniu, a kolejne osiem za snookery, również za żółtą. Trwała więc walka na odstawne i wojna nerwów o wygranie partii. Filipiak był blisko, ale pomylił się już na brązowej, podczas wbijania sekwencji kolorowych. Dostał kolejną szansę, wbił brązową do narożnej kieszeni, jednak biała wylądowała w środkowej. Pech Polaka wykorzystał Anglik, który zakończył frame'a zwyciężając 77:54. Trzecia partia również była rwana. Najpierw 14 punktów zdobył Bingham, potem 40 Filipiak, ale żadnemu nie udawało się skończyć za jednym podejściem. Wreszcie jednak Polak zbudował przewagę dającą mu prowadzenie na tyle duże, że rywal potrzebował jednego snookera, ale potem spudłował na różowej. Bingham oczywiście podszedł do stołu, ale nie był w stanie zdobyć serii punktowej. Zawodnicy weszli na kolory przy stanie 70:40 dla Filipiaka. Polak miał okazje, by skończyć partię, ale nie potrafił ich wykorzystać. W końcu Filipiak trafił zieloną, ale nie poprawił brązową, a Bingham dalej się nie poddawał. Anglik ustawił snookera za czarną. Polak z niego nie wyszedł, a rywal wbił niebieską i starał się ustawić kolejnego snookera, gdy do gry pozostały tylko różowa i czarna. Tym razem jednak bez powodzenia, a niespełna 24-letni warszawianin wbił różową, kończąc frame'a - 79:56. Filipiak "odpalił" w czwartej partii. Wbił 100 punktów, pewnie zwyciężając 101:1. Odpowiedź Binghama była równie dobra. Break 103-punktowy i wygrana w piątym framie 104:0. W szóstej partii trwała wyrównana walka. Z przodu był Polak. Przy stanie 44:31 miał szanse, aby dalej punktować, ale mylił się na czerwonych granych z dużego dystansu. W końcu jednak rywal wystawił mu bilę i Filipiak zaczął swojego punktowego breaka. Skończyło się tylko na ośmiu "oczkach", choć z tego ustawienia można było wycisnąć więcej. Na szczęście znowu pomógł Anglik i warszawianin ponownie był przy stole. Kolejnych 14 punktów dawało Polakowi przewagę, przy której Bingham potrzebował dwóch snookerów. Filipiak popełnił jednak faul za pięć punktów, a Bingham miał jeszcze wolną bilę (za trzy), ale w niewygodnym ustawieniu i jej nie trafił. Gdyby wbił miałby czyszczenie do remisu. Po chwili to jednak 43-latek z Basildon zrobił faul za cztery "oczka" i przegrywał 38:70 (na stole było 25 punktów). Kolejny faul Anglika oznaczał koniec frame'a (41:74). Tak więc o zwycięstwie decydowała siódma partia. Na jej początku Filipiak, prowadząc 13:1, podjął dwie złe decyzje, z czego skorzystał bardziej doświadczony rywal. Bingham zdobył wystarczającą przewagę, uzyskując 111-punktowego breaka i zwyciężają we framie 112:13. I runda English Open: Stuart Bingham (Anglia) - Kacper Filipiak (Polska) 4-3 74:61, 77:54, 56:79, 1:101 (100), 104:0 (103), 41:74, 112:13 (111) Xiao Guodong (Chiny) - Rod Lawler (Anglia) 4-2 Zhou Yuelong (Chiny) - Michael White (Walia_ 4-2 Anthony Hamilton (Anglia) - Zhang Jiankang (Chiny) 4-2 Robbie Williams (Anglia) - Mark King (Anglia) 4-0 Mark Selby (Anglia) - Barry Pinches (Anglia) 4-2 Ryan Davies (Anglia) - Lei Peifan (Chiny) 4-2 Alan McManus (Szkocja) - Allister Carter (Anglia) 4-2 Akani Songsermsawad (Tajlandia) - Martin Gould (Anglia) 4-3 Kurt Maflin (Norwegia) - Noppon Saengkham (Tajlandia) 4-3 Li Hang (Chiny) - Fraser Patrick (Szkocja) walkower Fan Zhengyi (Chiny) - Riley Parsons (Anglia) 4-3 Chris Wakelin (Anglia) - Anthony McGill (Szkocja) 4-2 Joe Perry (Anglia) - Mark Lloyd (Anglia) 4-1 Judd Trump (Anglia) - Peter Ebdon (Anglia) 4-0 Tom Ford (Anglia) - Peter Lines (Anglia) 4-0 Lu Ning (Chiny) - Duane Jones (Walia) 4-3 Tian Pengfei (Chiny) - Gerard Greene (Irlandia Północna) 4-3 Mei Xiwen (Chiny) - Yan Bingtao (Chiny) 4-3 Xu Si (Chiny) - Matthew Stevens (Walia) 4-2 Ben Woollaston (Anglia) - Andrew Higginson (Anglia) 4-3 Si Jiahui (Chiny) - Sohail Vahedi (Iran) 4-0 Barry Hawkins (Anglia) - Amine Amiri (Maroko) 4-0 Ronnie O'Sullivan (Anglia) - Jamie O'Neill (Anglia) 4-3 Pawo