"Kanał Sportowy" od początku swojego funkcjonowania (marzec 2020 roku) aż do niedawna mógł chwalić się wyłącznie pasmem sukcesów. Projekt notował regularny rozwój i bardzo szybko stał się jednym z najpopularniejszych kanałów w polskim "Youtube". Problem polega jednak na tym, że zdecydowana większość najpopularniejszych materiałów, jakie ukazywały się na kanale, wychodziła spod ręki Krzysztofa Stanowskiego. Dziennikarz w swojej twórczości internetowej mówił nie tylko o sporcie. Tematyka jego filmów była niezwykle rozmaita i znalazła całą rzeszę wiernych odbiorców na polskiej widowni. Odejście Stanowskiego problemem dla "Kanału Sportowego". Ekspert wróży regres, chyba że... Nic więc dziwnego, że odejście Krzysztofa Stanowskiego jest postrzegane jako początek wielkich problemów "Kanału Sportowego". Pozostali twórcy stają teraz przed wielkim wyzwaniem utrzymania swoich wyników pomimo nieobecności największej gwiazdy. Zgadza się z tym Łukasz Skalik z Video Brothers, czyli certyfikowanej sieci partnerskiej YouTube zrzeszającej twórców oraz dystrybutorów wideo. Ekspert zapowiedział, że teraz "Kanał Sportowy" czeka bardzo trudny czas, chyba że spełni się jeden ważny warunek. Łukasz Skalik cytowany przez portal "Forbes.pl" w artykule Piotra Zielińskiego dodał, że sukces, jaki "Kanał Sportowy" odniósł na przestrzeni ostatnich trzech lat, jest zaskakująco wielki i niepodważalny. Krzysztof Stanowski po odejściu z "Kanału Sportowego" zapowiedział założenie własnego, autorskiego kanału w serwisie "Youtube". "Kanał Zero" ma wystartować na początku lutego 2024 roku.